Niektórzy mówią, że to fake. A17 Bionic z imponującymi wynikami w testach

Pierwsze przecieki dotyczące wydajności nadchodzącego chipu Apple dla iPhone'ów trafiły właśnie do sieci. Wyniki testów programu Geekbench 6 pokazują, że A17 Bionic dosłownie miażdży swojego poprzednika. Różnice sięgają nawet 60%.

Apple może szykować najwydajniejszy procesor dla smartfonów. Jeśli te przecieki okażą się prawdziwe. Do sieci trafił właśnie ciekawy zrzut ekranu z programu Geekbench 6. Według autora, wyniki dotyczą nadchodzącego chipu dla tegorocznych iPhone'ów. Mowa o A17 Bionic, który - zgodnie z aktualną praktyką Apple - będzie napędzał tylko iPhone'a 15 Pro oraz Pro Max. Podstawowa piętnastka i większy wariant z plusem będą korzystały ze starszego chipu - A16 Bionic. Przechodząc już do wyników, A17 Bionic uzyskał 3986 oraz 8841 punktów w teście jednordzeniowym i wielowątkowym. To naprawdę imponujące rezultaty. Największe wrażenie robi wydajność jednordzeniowa, która w porównaniu do poprzednika jest o 60% wyższa.

Największe wrażenie robi wydajność jednordzeniowa, która w porównaniu do poprzednika jest o 60% wyższa.

W teście wielowątkowym mówimy o 43% różnicy na korzyść nadchodzącego chipu. To już prawie poziom MacBooka Air z procesorem M2. Jeśli chodzi o specyfikację A17 Bionic, ten ma być wyposażony w łącznie 6 rdzeni CPU. Tylko 2 z nich to jednostki typu "performance". Pozostałe 4 zostały opracowane z myślą o energooszczędności. Chip ma korzystać także z potencjału litografii 3 nm od TSMC. Teraz spójrzmy na omówione przecieki krytycznym okiem.

Wiele osób zwróciło uwagę, że to zbyt duży przeskok. Ciężko się z nimi nie zgodzić. Przejście na litografię 3 nm faktycznie może dać Apple możliwości do zwiększenia wydajności bez znacznego wpływu na zużycie energii, jednak tak duży przyrost wydaje się mało prawdopodobny. Z pewnością odbiłoby się to na temperaturach oraz energooszczędności. Ogromny skok mocy obliczeniowej A17 Bionic ogólnie nie ma większego sensu. Dużo lepiej jest stopniowo zwiększać wydajność. Podsumowując, na te informacje najlepiej patrzeć z przymrużeniem oka.