Nintendo potwierdziło, że jedna z najbardziej wyczekiwanych filmowych adaptacji gier wideo ostatnich lat - aktorska wersja „The Legend of Zelda” - zadebiutuje w kinach nieco później, niż pierwotnie zapowiadano. Nowa data premiery to 7 maja 2027 roku.
Informację przekazał sam Shigeru Miyamoto, twórca serii i producent filmu, w krótkim wpisie opublikowanym 4 czerwca na platformie X: „Tutaj Miyamoto. Ze względów produkcyjnych zmieniamy datę premiery filmu aktorskiego The Legend of Zelda na 7 maja 2027 r. Będzie to kilka tygodni później niż pierwotnie ogłoszony termin premiery. Poświęcimy dodatkowy czas, aby film był jak najlepszy. Dziękujemy za cierpliwość” – napisał.
Imponujący zespół produkcyjny
Projekt wzbudza ogromne zainteresowanie nie tylko fanów Nintendo, ale również branży filmowej. Za produkcję odpowiadają: Shigeru Miyamoto (Nintendo), Avi Arad (szef Arad Productions i producent takich hitów jak „Spider-Man”) oraz Sony Pictures.
Scenariusz tworzy Derek Connolly, znany z pracy przy takich filmach jak Jurassic World, Kong: Wyspa Czaszki czy Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie. Reżyserię powierzono Wesowi Ballowi, twórcy trylogii Więzień labiryntu oraz tegorocznego Kingdom of the Planet of the Apes.
Ball zdradził w rozmowie z Variety w grudniu 2023 roku, że jego wizja „Zeldy” ma być „czymś zupełnie innym niż Władca Pierścieni”. Dodał, że chciałby stworzyć „film aktorski z duszą Miyazakiego – pełen cudów i kaprysów”, a projekt ten jest dla niego osobisty, ponieważ dorastał na grach z tej serii. „To najważniejsza marka, która do tej pory nie doczekała się swojej wersji aktorskiej. Nie robimy tego tylko dlatego, że możemy – chcemy stworzyć coś wyjątkowego” – podkreślił.
Kontrowersje wokół obsady – czy Hunter Schafer zagra Zeldę?
Ostatnie tygodnie przyniosły także gorącą dyskusję wokół potencjalnej obsady. Dziennikarz Daniel Richtman poinformował, że Nintendo rozważa kandydaturę Hunter Schafer (Euforia) do roli księżniczki Zeldy. Informacja szybko obiegła media społecznościowe, wywołując falę komentarzy – zarówno entuzjastycznych, jak i krytycznych, głównie ze względu na fakt, że Schafer to biologiczny mężczyzna. Dziś jest to osoba po zakończonej tranzycji, identyfikująca się jako kobieta.
Jednak według portalu That Park Place, doniesienia te mogą być elementem działań marketingowych. „Richtman błędnie sugeruje aktywne zainteresowanie Nintendo. W rzeczywistości to agenci Schafera intensywnie promują ją w kierunku tej roli, co jest standardową praktyką w Hollywood” – mówi anonimowe źródło cytowane przez serwis. Jak na razie Nintendo nie skomentowało tych doniesień.
Czekając na Hyrule – będzie warto?
Choć opóźnienie premiery może rozczarować niektórych fanów, decyzja wydaje się zrozumiała – adaptacja tak kultowego uniwersum jak The Legend of Zelda musi być dopracowana do perfekcji. Nintendo, znane z dbałości o jakość, już przy okazji filmu Super Mario Bros. z 2023 roku udowodniło, że potrafi dostarczyć kinowy hit oparty na grach. Tym razem jednak mowa o produkcji aktorskiej, a nie animacji – oczekiwania są więc jeszcze wyższe.
Pozostaje uzbroić się w cierpliwość i mieć nadzieję, że efekt końcowy rzeczywiście okaże się wyjątkowy. Na razie jednak jedno jest pewne – Link i Zelda zawitają na wielki ekran dopiero w maju 2027 roku.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Nintendo opóźnia ekranizację The Legend Of Zelda. Księżniczkę zagra biologiczny mężczyzna?