Nintendo Switch to nowa konsola japońskiego producenta, która ma być jednocześnie stacjonarna i przenośna. Okazuje się jednak, że w obu tych trybach znacząco będzie różnić się wydajnością. Pod odłączeniu od stacji dokującej będzie dużo wolniejsza.
Nintendo Switch będzie wyposażone w układ Nvidia Tegra X1 SoC. Normalnie jest on wyposażony w cztery rdzenie ARM Cortex-A57 o taktowaniu 1,9 GHz oraz cztery Cortex-A53 z częstotliwością zegara 1,3 GHz. Do tego dochodzi procesor graficzny Maxwell z 256 jednostkami CUDA o taktowaniu 1000 MHz oraz kontroler pamięci LPDDR4.
Okazuje się, że Nintendo zdecydowało się znacząco obniżyć wszystkie częstotliwości. Procesor ma działać maksymalnie z zegarem 1,02 GHz i to niezależnie czy będzie podłączony do stacji dokującej, czy nie. Jeszcze gorzej sytuacja będzie wyglądać z układem graficznym. W trybie stacjonarnym GPU będzie miał taktowanie 768 MHz, czyli o 232 MHz niższe od standardowej specyfikacji. Dużo gorzej wartości prezentują się w trybie przenośnym, z dala od stacji dokującej. W takim przypadku układ graficzny ma osiągać zaledwie 307,2 MHz, czyli nawet nie 1/3 normalnego taktowania.
Z drugiej strony takie podejście nie powinno dziwić. Niższe taktowanie GPU w trybie konsoli przenośnej wpłynie na dużo niższe zużycie akumulatora, a więc przełoży się na dłuższą pracę na jednym ładowaniu. Nie można też zapominać, że konsola będzie miała ekran o rozdzielczości 720p. To aż o 56 procent mniej pikseli do wyświetlania niż po podłączeniu do telewizora, gdzie osiągnie rozdzielczość Full HD 1080p.
Nie zmienia to jednak faktu, że wiele osób może z rozgoryczeniem przyjąć te informacje. Nie dość, że konsola będzie wykorzystywać starszą architekturę Maxwell, to jeszcze nie wykorzysta maksimum jej możliwości.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Nintendo Switch będzie dużo wolniejsze po odłączeniu od stacji dokującej