Nintendo Switch słabsze od topowych smartfonów - wyciekła specyfikacja

Nintendo Switch jest słabsze nie tylko od PS4 czy Xbox One, ale także topowych smartfonów. Właśnie wyciekła do Internetu specyfikacja konsoli wraz z informacją o zasobach dostępnych dla deweloperów. 

Od dłuższego czasu wiadomym było, że japoński potentat branży rozrywkowej zamierza wykorzystać na potrzeby Switch'a SoC marki Nvidia. Niemniej konsekwentnie unikano podania modelu tegoż układu. Jak się okazuje, urządzenie trafi na rynek ze zmodyfikowaną Tegrą X1, wyposażoną w cztery rdzenie ARM Cortex-A57 o taktowaniu 2 GHz, a także akcelerator grafiki Maxwell 2. generacji z 256 procesorami strumieniowymi CUDA. Ten zaś pracować będzie z częstotliwością nie większą niż 1 GHz. Co zastanawiające, do dyspozycji programistów nie oddano całego chipu, a jedynie trzy z czterech dostępnych rdzeni - pozostałe wydzielono zapewne dla systemu operacyjnego. Podsystem pamięci operacyjnej składa się z modułów o łącznej pojemności 4 GB i przepustowości 25,6 GB/s, które pełnią zarówno rolę RAM, jak i VRAM. Innymi słowy: są współdzielone pomiędzy procesorem centralnym a kartą grafiki. Tutaj ponownie zdecydowano się na obostrzenia dla twórców gier. I tak oto użytkowa ilość pamięci stopniała do 3,25 GB.

Konsola Nintendo Switch została wyposażona w SoC marki Nvidia, Tegra X1 z czterema rdzeniami A57 i kartą grafiki w architekturze Maxwell. 

Idąc dalej, zgodnie ze wcześniejszymi doniesieniami, na pokład Nintendo Switch trafił ekran typu IPS, cechujący się rozdzielczością natywną 1280 x 720 pikseli oraz dziesięciopunktowym dotykiem. Producent jednak zaznacza, że gesty nie są rejestrowane w obrębie 15 pikseli najbliższych krawędziom bocznym. Wspomnianemu wyświetlaczowi towarzyszą dwa głośniki stereo. Niestety nie sprecyzowano ich mocy. Przechodząc do magazynowania danych i łączności, potwierdzono ostatecznie informację o 32 GB wbudowanej pamięci na dane, możliwej do rozbudowania dzięki karcie microSD, SDHC bądź SDXC. Choć konsola obsługuje USB 3.0, wciąż nie wiemy, czy przełoży się to na wsparcie dla dysków przenośnych. Dowiedzieliśmy się natomiast, że USB będzie mogło posłużyć do zamontowania opcjonalnego adaptera Ethernet, który obok WiFi w standardzie 802.11 a/b/g/n/ac stanowi jedną z dwóch metod uzyskania połączenia z Internetem. Kwestię interfejsów łączności zamyka Bluetooth 4.0 LE (Low Energy). 

Cóż, widać jak na dłoni, Nintendo Switch konsolowym królem wydajności raczej nie zostanie - choć trudno byłoby oczekiwać po firmie z Kioto czegokolwiek innego. W ostatnich latach Japończycy przyzwyczaili wszystkich do sprzętu o, delikatnie mówiąc, umiarkowanej wydajności broniącego się głównie grami czy też innowacyjnymi rozwiązaniami. Takowym z pewnością jest pomysł na połączenie sprzętu stacjonarnego z zupełnie mobilnym tabletem. Trudno jednoznacznie stwierdzić, jak rynek zareaguje na najnowszą wizję Nintendo. Tym niemniej pierwsze doniesienia z frontu powinny pojawić się już niebawem. Konsola Nintendo Switch zadebiutuje bowiem 3. marca, co tyczy się również Polski. Sugerowana cena detaliczna to 1499 zł. Warto nadmienić, że w dniu premiery w sklepach pojawią się dwa warianty kolorystyczne: kompletnie szary oraz uzupełniony czerwono-niebieskimi akcentami.