Nokia 5233 wybuchła podczas rozmowy zabijając nastolatkę

Uma Oram, 19-letnia dziewczyna mieszkająca w Indiach, prowadziła rozmowę przez dość leciwy już model smartfona - Nokia 5233. W trakcie konwersacji Oram podłączyła urządzenie do ładowarki, co doprowadziło do tragedii.

Po podłączeniu do źródła zasilania telefon eksplodował, co spowodowało śmierć nastolatki. Zgodnie z raportem dziewczynę znaleziono nieprzytomną z obrażeniami ręki, nogi oraz klatki piersiowej. Po przewiezieniu do szpitala niestety zmarła. Policja rozpoczęła dochodzenie, a ciało nastolatki oddano do autopsji. Nokia 5233, której premiera odbyła się ponad osiem lat temu, jest dotykowym smartfonem , który popularny jest wciąż w wielu krajach i dostępny był również w sporych ilościach na naszym rodzimym rynku. Urządzenie o jest wciąż sprzedawane na terenie Indii i kosztuje 2999 rupii czyli 158 złotych. HMD Global, obecny właściciel marki Nokia, wystosował oświadczenie, w którym jasno podkreśla, że nie ma nic wspólnego ze śmiercią dziewczyny, ponieważ Nokia 5233 nie była stworzona ani sprzedawana przez obecnych właścicieli fińskiej marki.

Póki co nie wiadomo co mogło być przyczyną wybuchu oraz jak stare było urządzenie, gdyż są one wciąż w sprzedaży

HMD Global przejęło Nokię w 2017 roku tworząc nową linię urządzeń i nie można łączyć tego starego modelu z obecnymi urządzeniami Nokii. Jako że Nokia odcina się od starszych produktów, które w żaden sposób nie są wspierane przez nowych właścicieli, nie wiadomo kogo właściwie oskarżać za tę tragedię. "Nie jesteśmy w stanie odnieść się niezależnie i zweryfikować faktów zawartych w raportach, możemy jednak potwierdzić, że smartfon, który jest tu przedmiotem rozmów nie był wyprodukowany, ani sprzedawany przez HMD Global, nowego domu dla urządzeń Nokia, powstałego w 2017 roku by stworzyć nową linię smartonów Nokia. W HMD Global jesteśmy zaangażowani w produkcję wysokiej jakości smartfonów, które dostarczą silnych przeżyć i spełnią oczekiwania klientów" - czytamy w oświadczeniu HMD Global.