Nothing Power (1) - to mógł być hicior

Nothing Power (1) - to mógł być hicior

Jak się okazuje, w historii firmy Nothing był pewien produkt, który finalnie nie trafił do oferty. Tym czymś jest powerbank o wpisującej się w nomenklaturę firmy nazwie Power (1). Carl Pei, CEO firmy Nothing, wyjaśnił, dlaczego prace nad produktem zostały porzucone.

Firma Nothing pracowała nad powerbankiem

Można powiedzieć, że oferta produktów firmy Nothing jest dość ograniczona. Obecnie znajdują się w niej tylko dwa smartfony, dwie pary słuchawek oraz kilka akcesoriów, jak chociażby ładowarka o mocy 45 W. Można więc powiedzieć, że niezależnie od tego, co w następnej kolejności zostanie wprowadzone na rynek, raczej nie będzie dało się tego przegapić. Okazuje się, że gdyby nie pewne przeciwności, firma Nothing oferowałaby jeszcze jeden produkt. W 9-minutowym wideo na kanale YouTube Nothing pokazany został powerbank nazwany Power (1). Niestety jak dobrze wiemy, finalnie nie trafił na półki sklepowe. W nagraniu udział wziął sam CEO firmy, Carl Pei. Wyjaśnił on, dlaczego plany związane z powerbankiem zostały porzucone.

Niestety Power (1) okazał się też kruchy i nie spełniał wymogów w kwestii wytrzymałości. Aby to poprawić firma musiałaby kompletnie przeprojektować powerbanka od podstaw. I to właśnie dlatego projekt został porzucony.

Już na samym początku Pei mówi, że premiera Power (1) była planowana po debiucie ich pierwszych słuchawek Ear (1). Nie stało się tak ze względu na kilka problemów, z jakimi borykał się Power (1). Pierwszym z nich było przegrzewanie się. Jeśli firma zachowałaby prędkość ładowania, którą zakładała, urządzenie osiągałoby zbyt wysokie temperatury.

Pei podkreślił, że bardzo ważna dla jego firmy jest wytrzymałość produktów. Właśnie dlatego swoje urządzenia poddają trudnym testom, w których na przykład sprzęt jest zrzucany z różnych wysokości pod różnymi kątami. Niestety Power (1) okazał się też kruchy i nie spełniał wymogów w kwestii wytrzymałości. Aby to poprawić firma musiałaby kompletnie przeprojektować powerbanka od podstaw. I to właśnie dlatego projekt został porzucony.

Nothing Power (1) - co oferował?

A co w ogóle oferował Power (1)? Miał być to powerbank 3w1 z możliwością ładowania wielu urządzeń z mocą nawet 65 W, dzięki czemu można było uzupełnić baterię nie tylko w smartfonie, ale również w laptopie. Na nagraniu widzimy, że wersja prototypowa miała pojedyncze wyjście USB-A, dwa USB-C oraz 2-pinowe wyprowadzenie, do którego można podpiąć kabel zasilający. Ponadto była też możliwość ładowania bezprzewodowego.

Cała konstrukcja została utrzymana w charakterystycznej dla produktów Nothing stylistyce z przezroczystą obudową. Patrząc na Power (1) naprawdę szkoda, że nie trafił on finalnie do sprzedaży. Kto wie, może posiadając obecnie więcej doświadczenia, firma zdecyduje się na drugie podejście do stworzenia Power (1), na co oczywiście liczymy.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Nothing Power (1) - to mógł być hicior

 0