Nowa aktualizacja w Overwatch – produkcja Blizarda otrzyma tryb deathmatch

Premiera Overwatch miała miejsce stosunkowo dawno temu, jednak aż do tej pory gra nie miała popularnego trybu, jakim jest deathmatch – aktualizacja wprowadza nowy typ rozgrywki.

Deathmatch – to dobrze znany tryb praktycznie ze wszystkich sieciówek. Cel wszędzie taki sam – pokonać jak największą ilość graczy w jak najszybszym czasie. Do tej pory mimo tak ogromnej popularności Overwatch nie widzieliśmy tak znanego i lubianego przez graczy właśnie trybu deathmatch. Wczorajsza aktualizacja przyniosła za sobą właśnie wyczekiwanego DM-a, który będzie stanowił oderwanie, od chociażby oklepanego już przemieszczania ładunku. Do gry dodane zostały dwie możliwości rozgrywki – Deathmatch oraz Team Deathmatch. W pierwszy wchodzimy w pojedynkę, naszym zadaniem jest zdobyć 20 punktów, zanim zrobią to inni. Punkty zdobywamy poprzez zabójstwa, stracić możemy je w momencie śmierci, jednak nie z rąk przeciwników a z własnej głupoty – np. wypadnięcie poza mapę.

Overwatch wprowadza dwa nowe tryby gry – Deathmatch oraz Team Deathmatch, pora rozerwać się od rutynowej rozgrywki.

Team Deathmatch wprowadzi nas w rozgrywkę już znaną 6 vs. 6 tym razem jednak naszym celem nie będzie ładunek czy przejęcie punktu. Gra zakończy się w momencie uzyskania 30 punktów przez którąś z drużyn, system działa tak samo, jak w przypadku zwykłego deathmatchu – za zabójstwo otrzymujemy punkt, za samobójstwo tracimy. Jest jednak istotna zmiana dla drużynowego DM-a – podczas gdy zabijemy wroga, a ten zostanie wskrzeszony, to zdobyty punkt zostaje cofnięty. Bardzo interesująca inicjatywa, szkoda jednak, że przyszło nam na nią czekać tak długo. Blizzard tłumaczy to jednak, że studio chciało się skupić na innych trybach rozgrywki bardziej angażujących gracza. Deweloperzy nie zdawali sobie sprawy, jak bardzo lubiany jest tryb deathmatch, tym samym myśląc, że nie ma on racji bytu w Overwatchu. A jak wam podoba się wprowadzona zmiana? Na pewno swoiste oderwanie od oklepanych już typów rozgrywek, kilkanaście minut istnej rzezi z pewnością każdego ucieszy.