Nowy 14-calowy MacBook Pro rozebrany. Wnętrze to ten sam schemat

Mniejszy wariant nowego MacBooka Pro trafił na stół zespołu iFixit. Podczas jego rozbierania posiłkowano się wskazówkami z opublikowanej przez Apple instrukcji, która składa się z aż 160 stron. Po zdjęciu obudowy chroniącej urządzenie od spodu okazało się, że schemat budowy wnętrza nie różni się praktycznie niczym od tego, który znamy z poprzedniej generacji.

Materiały wideo od iFixit to prawdziwa gratka dla tych, którzy lubią majsterkować i samodzielnie naprawiać sprzęt elektroniczny. Tym razem, na kanale YouTube marki pojawił się materiał z demontażem najnowszego 14-calowego MacBooka Pro z procesorem M2. Samo rozbieranie komputera jest o tyle ciekawe, że w tym przypadku iFixit zdecydowało się zrezygnować z własnej metody demontażu, aby sprawdzić, jak spisuje się sposób Apple. Firma z Cupertino opublikowała 160-stronicową instrukcję wymieniającą aż 39 różnych narzędzi, które mają być wymagane do prawidłowego usunięcia wszystkich elementów oraz śrub. Niestety Apple nie wypuściło jeszcze instrukcji dla nowych MacBooków Pro z chipami M2, dlatego iFixit posłużyło się wskazówkami dla poprzedniej generacji z procesorami M1.

Firma z Cupertino opublikowała 160-stronicową instrukcję wymieniającą aż 39 różnych narzędzi, które mają być wymagane do prawidłowego usunięcia wszystkich elementów oraz śrub.

W rzeczywistości, po dostaniu się do wnętrza, okazuje się, że obie serie mają praktycznie ten sam schemat i to samo ułożenie komponentów. Pracownik iFixit zwrócił szczególną uwagę na czujnik kąta pokrywy. Ten komponent posiada wbudowany chip z numerem seryjnym i jest sparowany z płytą główną. W instrukcji Apple pojawiło się specjalne ostrzeżenie dotyczące właśnie tego elementu. Po jego wymianie konieczne jest zamknięcie pokrywy przed przed uruchomieniem konfiguratora systemu. W innym wypadku czujnik zwyczajnie się spali i konieczna będzie jego ponowna wymiana.

Na pochwałę zasługuje z pewnością dbałość o szczegóły w instrukcji od Apple. Wszystkie przewody są dokładnie oznaczone, tak aby jak najbardziej zminimalizować ryzyko pomyłki podczas składania. To kolejny plus tego, że firma z Cupertino wypuszcza tylko kilka komputerów rocznie. Przy tak niewielkiej ilości sprzętu, który dodatkowo często nie różni się zbytnio budową wnętrza, wypuszczanie szczegółowych instrukcji jest stosunkowo proste.

Kolejnego przykładu dbałości o detale można doświadczyć przy wymianie przycisku Touch ID lub gładzika. Apple zadbało o to, aby w zestawie z tymi częściami znajdowało się malutkie narzędzie do prawidłowego wyrównania komponentu. Dzięki niemu mamy pewność, że nowa część została prawidłowo zamontowana w obudowie. Koniec końców, nowy MacBook Pro otrzymał od iFixit 5 na 10 możliwych do zdobycia punktów w kwestii naprawialności. Mogłoby być lepiej.