Alibaba i start-up Biren Technology zmieniają swoje najbardziej zaawansowane projekty układów scalonych, aby zmniejszyć prędkość przetwarzania i uniknąć nałożonych przez USA sankcji mających na celu stłumienie chińskiej mocy obliczeniowej. W podobny sposób działa również NVIDIA.
Ogłoszone przez Waszyngton w zeszłym miesiącu sankcje, które ograniczają moc obliczeniową każdego półprzewodnika wysłanego do Chin bez licencji, pokrzyżowały ambicje Alibaby w związku z nowymi wysoce wydajnymi procesorami, których opracowanie, testy i wstępna produkcja pochłonęły ogromne nakłady finansowe. Przepisy zmusiły firmy do wstrzymania dalszej produkcji i wprowadzenia zmian w swoich projektach. TSMC, które odpowiada za produkcję, respektuje nałożone sankcje, a krajowe fabryki chipów w Chinach będą zdolne do produkcji zaawansowanych układów, takich jak te zaprojektowane przez Alibabę i Biren, dopiero za kilka lat.
Producenci nie rezygnują całkowicie ze współpracy z Chinami, ale starają się skutecznie dostosowywać do nakładanych ograniczeń. Jednym z rozwiązań jest obniżanie przepustowości chipów, by spełniać wymogi urzędników, jednocześnie zachowując wciąż wysoką wydajność.
Biren został zmuszony do wstrzymania dostaw swoich procesorów graficznych, ponieważ firma będzie musiała udowodnić, że jej chipy nie naruszają amerykańskich ograniczeń kontroli eksportu. Najwyraźniej zasady, które należy ustalić, czy chip podlega sankcjom USA, czy nie, nie są jasne. Problemem najwyraźniej jest szybkości transferu, która jest ograniczona sankcjami do poniżej 600 GB/s między układami, jednak parametr ten można obliczyć na kilka różnych sposobów. W związku z tym Biren obniżył szybkość transferu z 640 do 576 GB/s.
Nieoficjalnie mówi się, że Biren przyciągnął uwagę USA chwaląc się wydajnością swoich chipów i nie byłoby problemy, gdyby firma "siedziała cicho". TSMC wymaga od swoich klientów jedynie oświadczenia o wydajności, ponieważ nie może zmierzyć samodzielnie faktycznej wydajności. Teraz Biren musi udowodnić, że nie łamie sankcji, a do tego czasu TSMC nie może wysyłać dalszych partii.
W podobny sposób do Biren, sankcje chce omijać Alibaba, ale także NVIDIA. Producent ten ma zakaz sprzedaży swoich wysokowydajnych chipów do Chin i Rosji, co dotyczy również układów przeznaczonych do AI. Aby ominąć sankcje, których złamanie może kosztować nawet 400 mln USD, NVIDIA wprowadziła na rynek chiński układ A800, który jest wariantem A100. Seria A800 to w zasadzie te same układy co A100, z jednym wyjątkiem, szybka magistrala połączeń znana jako NVLink została ograniczona do 400 GB/s i według zapewnień producenta, ograniczeń tych nie da się zdjąć.
Pokaż / Dodaj komentarze do: NVIDIA, Alibaba i inni spowalniają procesory, żeby obejść sankcje nałożone na Chiny