NVIDIA GeForce RTX 5060 i RTX 5060 Ti wychodzą z cienia. Szału może nie być

Nowy przeciek ujawnia szczegóły o pamięci VRAM w kartach RTX 5060 i RTX 5060 Ti. W nieoficjalnych doniesieniach znalazły się także informacje o procesorze graficznym.

Przyszła generacja GeForce’ów to nie tylko RTX 5090 czy RTX 5080. W ofercie NVIDII pojawią się także modele z innych segmentów cenowych. Średnią półkę, czyli tzw. mainstream reprezentować będą modele RTX 5060 oraz RTX 5060 Ti. Patrząc na dotychczasowe preferencje zakupowe graczy możemy śmiało spodziewać się, że będą one częstym wyborem. O ile tylko Zieloni nie wywindują cen.

W obu kartach wykorzystane mają być kości w standardzie GDDR7.

Do ważnych informacji o obu średniopółkowych RTX-ach nowej generacji dokopał się portal Wccftech. Piszą oni, że dostali od własnych źródeł część specyfikacji. Zgodnie z nimi RTX 5060 i RTX 5060 Ti będą opierać się na płytce PG152 z układem graficznym GB206. W przecieku znalazły się też szczegóły odnośnie pamięci VRAM. W obu kartach wykorzystane mają być kości w standardzie GDDR7. Możliwe jednak, że w tym przypadku będą one pracowały z niższą prędkością niż moduły dla kart RTX 5080 czy RTX 5090. Co do magistrali to NVIDIA miała postawić na rozwiązanie 128-bit.

Ilość pamięci w RTX 5060 i RTX 5060 Ti

RTX 5060 i RTX 5060 Ti mają otrzymać taką samą ilość pamięci jak ich poprzednicy z serii RTX 40. Mówimy więc kolejno o 8 GB i 16 GB (nie wiadomo czy powstanie RTX 5060 Ti z 8 GB). Nie da się ukryć, że lepiej byłoby zobaczyć chociaż te 2 GB więcej w modelu RTX 5060. Jeżeli przeciek jest zgodny z prawdą to nadchodzący RTX 5060 będzie dość kiepsko wypadać względem konkurencji pod kątem ilości VRAM. Intel ARC B580 kosztujący aktualnie ok. 1400-1500 zł posiada 12 GB pamięci. Są to jednak moduły GDDR6. 

Dużą konkurencją dla RTX 5060 może być następca Radeona RX 7600 XT. Jeśli AMD zachowa 16 GB VRAM i podmieni kości na nowsze GDDR7 to może wygrać w tym segmencie. Wszystko jednak przed nami, a oficjalnej prezentacji nowych RTX-ów i Radeonów należy wypatrywać już na początku stycznia.