NVIDIA przegięła i użytkownicy się buntują. Chodzi o RTX 50

Najnowsza generacja kart graficznych NVIDIA GeForce RTX 50 nie spełnia oczekiwań wielu graczy. Od momentu premiery, seria spotkała się z falą krytyki za rozczarowującą wydajność na tle poprzedników, problemy ze stabilnością oprogramowania, niską dostępność w sklepach, a także wciąż nierozwiązane usterki fizyczne, jak topniejące przewody zasilające.

NVIDIA stara się naprawić sytuację, publikując kolejne aktualizacje sterowników. Najnowsza wersja, oznaczona numerem 576.02, przynosi zauważalne wzrosty wydajności w benchmarku 3DMark Steel Nomad – według użytkowników forum ComputerBase, karty GeForce RTX 5090, 5080, 5070 Ti i 5070 zyskują tam od 6% do 8%.

Niektórzy chwalą się wzrostem nawet o 2000 punktów. Niestety, w innych testach – takich jak 3DMark Speed Way i Time Spy – zmiany są minimalne, a czasem wręcz negatywne. Dodatkowo, część użytkowników Reddita nadal skarży się na spadki wydajności w grach i błędy prowadzące do ich zawieszania się.

Źródło: Computer Base

Problemy te pojawiają się m.in. w Black Myth Wukong, Assassin’s Creed: Shadows, Final Fantasy VII Rebirth oraz Monster Hunter Wilds. W przypadku dwóch ostatnich tytułów, błędy występują podczas kompilacji shaderów. Choć producent deklarował, iż naprawiono wiele z tych usterek, rzeczywistość wskazuje, że nie wszystkie zostały skutecznie usunięte. Niektórzy deweloperzy wręcz rekomendują powrót do starszej wersji sterownika 566.36 z grudnia, szczególnie użytkownikom kart RTX 40 i 30.

Na domiar złego, większość modeli RTX 50 nie oferuje znaczącej przewagi nad poprzednią generacją. RTX 5070 bywa porównywany do 4070 Super – niekiedy wypada nawet gorzej, co czyni go mało atrakcyjnym wyborem w porównaniu do konkurencyjnych Radeonów RX 9070 i 9070 XT od AMD.

Dodatkowo, firma ograniczyła dostęp do tańszych wariantów 5060 Ti – wersja z 8 GB VRAM nie została nawet udostępniona recenzentom, podczas gdy 16 GB wersja radzi sobie zauważalnie lepiej.

Problemy serii RTX 50, choć częściowo łagodzone przez poprawki, wciąż rzucają cień na najnowsze działania Nvidii. Dla wielu użytkowników sytuacja ta stanowi powód do rozczarowania i ostrożności przed ewentualnym zakupem nowych kart.