NVIDIA i AMD mają spory problem z wyprzedażą kart graficznych

Od pewnego czasu wiemy, że rozpoczęty w przeszłości ogromny szał na kryptowaluty wliczając w to ich kopanie uległ znacznemu zmniejszeniu. Z kolei według najnowszego raportu grupy Jon Peddie Research zarówno NVIDIA, jak i AMD muszą teraz pogodzić się ze skutkami, a więc wciąż utrzymaną nadpodażą autorskich układów graficznych obecną praktycznie od chwili ostudzenia emocji krytpowalutowych. Zgodnie z ustaleniami JPR, firmy tworzące karty graficzne przeszacowały popyt na wirtualną walutę w całym ubiegłym roku, co finalnie spowodowało ogromne nadwyżki do dzisiaj zalegających w magazynach GPU niezbędnych kiedyś do kopania wirtualnego pieniądza, na które po prostu brakuje chętnych kupców. W efekcie liczba dostaw nowych podzespołów zmalała w czwartym kwartale 2018 roku przeszło o 2,65%.

Według raportu JPR najwięksi producenci kart graficznych wciąż mają ogromny problem z zalegającymi w magazynach produktami, na które po prostu brakuje chętnych.

Poszkodowanym jest także Intel, aczkolwiek nie tak dużym jak NVIDIA czy AMD, ponieważ w przypadku tej dwójki sprzedaż stopniała o kolejno 6,8% i 7,6 procent w minionym kwartale. Ponadto należy mieć na uwadze, że Niebiescy aktualnie specjalizują się w zintegrowanych grafikach. Co ciekawe ostatnie dwanaście miesięcy okazały się dla Czerwonych lepsze niż analogiczny okres 2017 roku. I, mimo iż teraz firma przewiduje gorszy pierwszy kwartał to wszystko wskazuje na to, że poradziła ona sobie z kryzysem kryptowalutowym lepiej niż NVIDIA. Tymczasem Zieloni pomimo debiutu wyczekiwanych kart graficznych z serii RTX opartych na architekturze Turinga doświadczyli sporych strat w przychodach. Dla konsumentów jest to jednak dobra wiadomość, gdyż mogą oni oczekiwać obniżek cen kart ze starszej generacji GeForce GTX 10xx.

Wielu ekspertów twierdzi, że jeśli planujemy nabyć nową grafikę do komputera, powinniśmy to uczynić już teraz bowiem ów niekorzystny dla producentów kart okres ma potrwać do końca drugiego kwartału bieżącego roku, zaś później po ewentualnym unormowaniu sytuacji ceny wydajniejszych GPU mogą ponownie podskoczyć w górę. Liczymy, że nawet jeśli tak się stanie to nie nastąpi powtórka z rynkowego kryzysu, który obserwowaliśmy jakiś czas temu.