W ostatnich dniach urzędowania administracja prezydenta Joe Bidena planuje wprowadzenie szeroko zakrojonych ograniczeń eksportowych dotyczących technologii sztucznej inteligencji.
Proponowane przepisy, nazwane „ramami kontroli eksportu dla rozpowszechniania sztucznej inteligencji”, mają na celu ograniczenie eksportu zaawansowanych procesorów i systemów przetwarzania AI, szczególnie do krajów uznawanych za strategicznych przeciwników Stanów Zjednoczonych, takich jak Chiny. Choć celem jest wzmocnienie bezpieczeństwa narodowego, przedstawiciele branży technologicznej, w tym NVIDIA, ostrzegają, że skutki mogą być odwrotne do zamierzonych.
NVIDIA: „Ta polityka nie ma sensu”
Jednym z najgłośniejszych krytyków proponowanych regulacji jest NVIDIA, globalny lider w produkcji procesorów graficznych i zaawansowanych układów AI. W oświadczeniu dla prasy Ned Finkle, wiceprezes ds. relacji rządowych w firmie, ostro skrytykował plan administracji Bidena: „Nie ma sensu, aby Biały Dom kontrolował zwykłe komputery w centrach danych i technologię, która jest już w komputerach do gier na całym świecie, pod pretekstem działań antychińskich. Ekstremalna polityka wpłynie na komputery głównego nurtu w krajach na całym świecie, nie robiąc nic w celu promowania bezpieczeństwa narodowego. Sztuczna inteligencja to główny nurt komputerów – wszechobecny i niezbędny jak elektryczność. Ta polityka w ostatniej chwili zaszkodzi amerykańskiej gospodarce, cofnie Amerykę i wzmocni jej przeciwników.”
Według NVIDII, takie działania mogą nie tylko zmniejszyć udział amerykańskich firm na globalnym rynku technologii AI, ale również zmotywować inne kraje - zwłaszcza Chiny - do przyspieszenia rozwoju własnych zaawansowanych układów. Finkle ostrzegł, że decyzja administracji może być negatywnie zapamiętana jako działania szkodzące zarówno krajowemu przemysłowi, jak i pozycji USA w wyścigu technologicznym.
Kontrowersje wokół bezpieczeństwa narodowego
Rządowa argumentacja opiera się na założeniu, że kontrola eksportu zaawansowanych chipów AI wzmocni bezpieczeństwo narodowe. Jednak wielu ekspertów kwestionuje, czy te przepisy faktycznie osiągną zamierzony cel. Istnieje obawa, że ograniczenia nie zatrzymają przeciwników USA przed rozwojem technologii AI, a jedynie odsuną ich od amerykańskich dostawców, co w dłuższej perspektywie osłabi pozycję USA na globalnym rynku.
Dodatkowo, jak wskazują analitycy, wiele technologii objętych ograniczeniami to rozwiązania komercyjne, które już teraz są powszechnie dostępne na rynku – zarówno w zastosowaniach profesjonalnych, jak i konsumenckich, np. w komputerach do gier.
Konsekwencje gospodarcze i reakcja rynku
Wprowadzenie takich regulacji może mieć poważne konsekwencje gospodarcze, zarówno dla firm technologicznych, jak i całej amerykańskiej gospodarki. Już sama zapowiedź przepisów wywołała negatywną reakcję na rynku – amerykański indeks NASDAQ, skupiający firmy technologiczne, zanotował spadki, a wartość akcji NVIDIA spadła o około 3%.
Co zrobi prezydent-elekt Trump?
Proponowane przepisy mają 120-dniowy okres karencji, co oznacza, że mogą zostać wdrożone dopiero po inauguracji nowego prezydenta, zaplanowanej na 20 stycznia. W teorii, prezydent-elekt Donald Trump może zdecydować się na ich zniesienie lub modyfikację. Jednak warto pamiętać, że podczas swojej pierwszej kadencji Trump również wprowadzał ograniczenia eksportowe technologii do Chin, choć były one bardziej skoncentrowane na taryfach celnych. Nie jest więc jasne, czy Trump zdecyduje się na utrzymanie kursu administracji Bidena, czy też złagodzi podejście do eksportu zaawansowanych technologii.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Nvidia wściekła na Joe Bidena. Jego polityka osłabia biznes i USA