NVIDIA zarobiła ogromne pieniądze na szale kryptowalut, sprzedając niesamowite ilości kart graficznych górnikom cyfrowych tokenów, jednak teraz, gdy sytuacja właściwie wróciła do normy, firma postanowiła szczerze powiedzieć, co myśli na temat tego zjawiska.
Michael Kagan, dyrektor ds. technologii, powiedział, że kryptowaluty „nie przynoszą niczego pożytecznego społeczeństwu”, a inne zastosowania mocy obliczeniowej, takie jak chatbot ze sztuczną inteligencją ChatGPT, są bardziej opłacalne niż wydobywanie kryptowalut. Niedawno nawet sam Jensen Huang, dyrektor generalny i współzałożyciel Nvidia, określił ChatGPT jako coś przełomowego. Huang porównał szybkie tempo rozwoju ChatGPT do momentów w historii informatyki, takich jak pojawienie się przeglądarek internetowych i języka JavaScript czy iPhone'a, co zrewolucjonizowało dziedzinę tworzenia oprogramowania i aplikacji. Nie bez znaczenia jednak zapewne jest tu fakt, że sprzedaż kart na rynek kryptowalut jest minimalna, za to rośnie segment związany właśnie z ChatGPT i podobnymi generatywnymi systemami, a pierwsza wersja ChatGPT została przeszkolona na superkomputerze składającym się z około 10 000 kart graficznych Nvidii.
Nvidia skrytykowała wykorzystywanie ogromnych zasobów do kopania kryptowalut, które można wykorzystać w lepszym celu - jak ChatGPT. Oświadczenie to zbiega się w czasie z upadkiem zainteresowania krypto i rekordową popularnością generatywnych systemów.
„Cały ten kryptograficzny materiał wymagał przetwarzania równoległego, a [Nvidia] jest najlepsza, więc ludzie po prostu zaprogramowali to i używali do tego celu. Kupili dużo towaru, a potem w końcu się zawaliło, bo to nie wnosi nic pożytecznego dla społeczeństwa. Sztuczna inteligencja tak – powiedział Kagan. „Dzięki ChatGPT każdy może teraz stworzyć własną maszynę, własny program: wystarczy powiedzieć jej, co ma robić, a ona to zrobi. A jeśli nie działa tak, jak chcesz, powiedz mu: „Chcę czegoś innego”.
„Nigdy nie wierzyłem, że [krypto] jest czymś, co zrobi coś dobrego dla ludzkości. Wiesz, ludzie robią szalone rzeczy, ale oni kupują twoje rzeczy, a ty im je sprzedajesz. Ale nie przekierowujesz firmy, aby to wspierała, czymkolwiek to jest”. Nvidia od dawna (przynajmniej oficjalnie) stała w częściowej opozycji do kryptowalut i choć wielu oskarża firmę o sprzedaż hurtowych ilości GPU bezpośrednio do górników kryptowalut, to firma w końcu wprowadziła ograniczenie prędkości "kopania", co miało odciągnąć górników od konsumenckich kart graficznych, jednak było jednocześnie sprytnym sposobem na wypchnięcie starszych GPU z magazynów, pod postacią wyspecjalizowanych układów górniczych, które od konsumenckich były wolniejsze, ale za to droższe ;) Dodatkowo górnicy mieli świadomość, że po załamaniu rynku nikt ich nie odkupi, w przeciwieństwie do normalnych kart.
Dwa tygodnie temu Microsoft powiedział, że kupił dziesiątki tysięcy procesorów graficznych A100 firmy Nvidia, zorientowanych na sztuczną inteligencję, w celu obsługi obciążenia OpenAI. Nvidia sprzedała Amazonowi 20 000 H100, następców A100, do przetwarzania w chmurze AWS, a kolejne 16 000 sprzedano firmie Oracle. Nvidia wynajmuje również bezpośredni dostęp do chipów, a jej usługa w chmurze DGX zaczyna się od prawie 37 000 USD miesięcznie za zaledwie osiem H100 połączonych razem w „klaster”. Różnica polega na tym, że tym razem na topie są wyspecjalizowane układy, a te dla graczy pozostają tam, gdzie powinny (no może poza cenami). Czy kogoś dziwi zatem, że kryptowaluty, które nie są już źródłem ogromnych pieniędzy mogą być krytykowane, a systemy AI promowane (niezależnie oczywiście od słuszności krytyki, co jest zupełnie odrębnym tematem)?
Pokaż / Dodaj komentarze do: NVIDIA: Kryptowaluty nie wnoszą nic pożytecznego do społeczeństwa