Pracując nad wsparciem dla nowych kart GeForce RTX 20xx w programie GPU-Z, ekipa TechPowerUp dokonała ciekawego odkrycia. Okazuje się bowiem, że każde GPU posiada przypisane nie pojedyncze ID, jak to było dotychczas, ale dwa różne identyfikatory, które odróżniać mają sprzedawane modele choćby w zakresie ich potencjału OC. ID to nic innego jak unikalny identyfikator, dzięki któremu system wie, jakich sterowników użyć, jakie polecenia wysyłać do układu graficznego lub też udostępnia albo blokuje konkretne funkcje, np. związane z profesjonalnym wykorzystaniem. Dla przykładu ID dla wszystkich GeForce’ów GTX 1080 Ti, niezależnie od tego, czy mówimy o referencyjnych modelach, czy też autorskich lub Founders Edition, to 1B06, a już dla Titana Xp, który korzysta z tego samego fizycznego GPU, to 1B02. NVIDIA stosowała dotąd jeden identyfikator dla jednej karty, ale właśnie zmieniła to podejście.
Nowe karty z serii GeForce RTX 20xx dostępne mają być z dwoma różnymi wariantami GPU, standardowym i droższym z opcją fabrycznego OC.
Branżowe źródła potwierdziły odkrycie redaktorów TechPowerUp, dotyczące stosowania przez Zielonych dwóch różnych identyfikatorów dla kart z GPU Turing. I tak, np. GeForce RTX 2080 Ti posiadać może układ graficzny oznaczony jako TU102-300 lub też TU102-300-A i różnice pomiędzy nimi są znaczące. Okazuje się bowiem, że ten pierwszy, standardowy, wykorzystywany jest w kartach, które celują w sugerowane przez NVIDIĘ ceny, natomiast ten z literką A na końcu trafia do lepszych, podkręconych wariantów. Co prawda obie wersje korzystają z chipu w tym samym rozmiarze, ale różni je cena oraz fabryczny binning, co oznacza, że producent testuje wstępnie wszystkie GPU i następnie sortuje je ze względu na właściwości takie, jak potencjał OC czy efektywność energetyczna.
Co w tym przypadku najważniejsze, partnerzy korzystający z wariantu GPU -300 mają mieć zabronione fabryczne podkręcanie rdzenia. Jedynie droższe układy graficzne, oznaczone literką A, przeznaczone są do fabrycznego OC, ale warto zaznaczyć, że użytkownik będzie mógł samodzielnie zwiększyć częstotliwość taktowania, choć zapewne na standardowych GPU nie uzyska najlepszych rezultatów (a przynajmniej nie tak dobrych jak na wyselekcjonowanych Turingach). Takie zróżnicowanie ID może zapobiegać kupowaniu najtańszych wariantów kart przez doświadczonych użytkowników, którzy chcieliby wgrać na nich BIOS z fabrycznie podkręconego wariantu (jak np. robiło się to dotychczas, kupując dla przykładu grafikę MSI z serii Gaming i wgrywając jej BIOS z Gaming X). TechPowerUp podkreśla, że wszystkie karty Founders Edition oraz autorskie modele, z jakimi mieli dotychczas do czynienia, posiadają GPU w wariancie -300-A, co oznaczać może, że partnerzy po prostu decydują się na wybór droższych wersji. Mimo wszystko podejście NVIDII w tym zakresie wydaje się nieco dziwne, tym bardziej, że promuje swoje nowe karty jako „stworzone do podkręcania”. Jak sytuacja wyglądać będzie z konkretnymi modelami i ich potencjałem OC? Przekonamy się już wkrótce.
Pokaż / Dodaj komentarze do: NVIDIA oferuje 2 wersje każdego GPU Turing - zabrania podkręcania tańszego