NVIDIA rezygnuje z GeForce Partner Program (GPP)

Dwa miesiące - mniej więcej tyle potrzebowała NVIDIA, by porzucić inicjatywę GeForce Partner Program. O zaniechaniu projektu producent poinformował postem na blogu.

Z założenia GeForce Partner Program miał być inicjatywą czyniącą marketing bardziej przejrzystym. Zieloni chcieli, by producenci kart graficznych stworzyli dedykowane marki dla ich produktów, dokonując tym samym wyraźnego podziału, względem konkurencji. Ale pomysł się nie przyjął wśród klientów. Producenci, mając świadomość dominującej pozycji NVIDII na rynku, wydzielili dla niej wiodące marki, jak ASUS Republic of Gamers czy MSI Gaming. Niemniej konsumentom się to nie spodobało. Odebrali oni takie działanie jako rodzaj praktyki monopolistycznej, pomimo błyskawicznego wykreowania marek alternatywnych, na przykład ASUS AREZ. Teraz korporacja z Santa Clara doszła do wniosku, że duża ilość kontrowersji wydatnie jej szkodzi, czego efektem jest kompletne porzucenie programu GPP, przez co należy rozumieć całkowite anulowanie wszystkich dotychczasowych postanowień związanych z tymże.

NVIDIA wycofuje się z GPP, gdyż, jak twierdzi, niezrozumienie założeń tego programu, pociągające za sobą szereg szkodliwych opinii, przeciążyło szalę.

Jakie są tego konsekwencje? NVIDIA powraca do starych zasad współpracy ze swymi partnerami, czyli będzie udostępniać im technologie i fundusze rozwojowe nie wymagając stworzenia unikatowych marek. Nie wiadomo jednak, jak de facto przełoży się to na katalogi poszczególnych firm, skoro niektóre podmioty, jak wywołany powyżej ASUS, zdążyły już zadeklarować chęć bliższej współpracy z NVIDIĄ i wdrożyć nowe znaki handlowe (dla konkurencyjnych kart Radeon). Prawdopodobnym jest, że podział na linii NVIDIA - AMD zostanie w wybranych przypadkach zachowany, ale będzie to już wyłącznie wynikiem woli producenta końcowego. Przy czym dla nas, użytkowników, wszystko to i tak nie ma większego znaczenia. Fakt faktem nikt nigdy nie powiedział, że w związku z GPP przestaje jakiekolwiek produkty oferować. Zmianie miały ulec jedynie ich oznaczenia, co jest de facto zabiegiem co najwyżej kosmetycznym.