NVIDIA: Wysokie fps znacząco wpływa na wyniki w grze i stosunek K/D

Wiedzieliście, że wysokie fps i częstotliwości odświeżania mogą zapewnić przewagę na przeciwnikiem podczas sesji multiplayer? Może to wydawać się oczywiste dla większości zapalonych graczy na PC, ale NVIDIA opublikowała obszerny, szczegółowy artykuł, aby jeszcze bardziej pogłębić tę kwestię. Jak podkreśla NVIDIA, terminy częstotliwości odświeżania i ilości fps czasami używane zamiennie, ale opisują dwie różne rzeczy : ilość klatek to szybkość, z jaką Twój procesor graficzny może rysować klatki gry lub oprogramowania, a częstotliwość odświeżania określa jak skutecznie monitor może nadążyć za GPU. Jeśli procesor GPU wysyła 144 klatki na sekundę, ale grasz na ekranie o częstotliwości 60 Hz, obraz będzie się rwał, ponieważ monitor nie dostosowuje się do prędkości karty graficznej.

NVIDIA zapewnia, że im więcej fps, tym lepsze statystyki w grze. Czy jednak faktycznie ma to aż takie przełożenie na rzeczywistość? Czy to tylko kolejny zabieg marketingowy, który ma napędzić sprzedaż drogich kart graficznych?

Dlatego wielu graczy z tańszymi wyświetlaczami woli zablokować liczbę klatek na sekundę do około 60 za pomocą narzędzi innych firm, takich jak MSI Afterburner lub Rivatuner. Jak mówi NVIDIA, w celu uzyskania optymalnych rezultatów i minimalnego ghostingu (ślad pozostawiany przez ruchome obrazy na wyświetlaczach LCD), należy zapewnić jak najwyższą ilość fps i posiadać monitor umożliwiający ustawienie wysokich częstotliwości odświeżania. Jaka ilość jest wystarczająca? Dla większości graczy na PC magiczna bariera to 60 fps - jest to optymalna ilość, poniżej gracze nie chcą schodzić. Nie da się zaprzeczyć, że istnieje ogromna różnica w płynności i gry między 30 a 60 fps, a większość profesjonalistów esportowych powie, że to jest to absolutne minimum, które należy osiągnąć przed rozpoczęciem gry takiej jak choćby Overwatch.

Kolejna magiczna liczba to 144: dla wielu osób kolejna bardzo zauważalna poprawa w stosunku do 60 FPS, wpływająca na przewagę nad konkurencją z mniejszą ilością klatek. Mimo to tak wysoka ilość fps często jest uważana za niepotrzebny luksus, nawet wśród wielu entuzjastów gier komputerowych. Dodatkowo trzeba się liczyć z faktem, że nawet z najlepszym sprzętem, utrzymywanie stałego poziomu 120 FPS w najnowszych grach jest trudne, bez wielkich poświęceń w jakości wizualnej. Jednak NVIDIA chce przekonać wszystkich, że nie tylko 144 sprzęt FPS i technologia wyświetlania są warte inwestycji, ale gracze powinni myśleć nawet o 240 FPS, aby uzyskać najlepsze wyniki.

W przeprowadzonych badaniach NVIDIA twierdzi, że znalazła bezpośredni związek między liczbą klatek na sekundę, a  współczynnikiem K/D w PUBG i Fortnite. W porównaniu do gry z 60 FPS, NVIDIA twierdzi, że użytkownicy, którzy grają w 140 FPS, cieszyli się względną poprawą K/D o 78 procent. Liczba ta wzrosła aż do 90 procent, gdy testerzy osiągnęli poziom 180 FPS. Wyniki są z pewnością intrygujące i zapewne mają jakąś wartość merytoryczną, ale przede wszystkim należy mieć na uwadze, że NVIDIA nie jest tutaj całkowicie bezstronną stroną trzecią. Firma uzyskuje przychody ze sprzedaży wysokiej klasy sprzętu komputerowego (takiego jak 2080 Ti), więc w ich interesie jest przekonanie graczy, że najlepszym sposobem na osiągnięcie maksymalnej liczby klatek na sekundę i sukcesu w grach jest zakup właśnie ich produktów. Do tego należy doliczyć, że PUBG i Fortnite to nie najlepsze tytuły do tego rodzaju testów, bo za dużo tu zależy właściwie od przypadku. Płynniejsza rozgrywka jest zawsze mile widziana, ale czy faktycznie tak drastyczne zwiększanie fps wpływa mocno na wyniki w grze? NVIDIA chce żebyście w to uwierzyli. A jaki jest Wasze zdanie?