NVIDIA zakończyła wsparcie dla GPU Fermi i 32-bitowych systemów

NVIDIA oficjalnie zaprzestała pełnego wsparcia sterownikami dla kart graficznych z rodziny Fermi. Tym samym właściciele kart graficznych z serii GeForce GTX 400 i 500 (jak również wielu notebooków z GPU Zielonych) nie mają już co liczyć na nowe sterowniki ze strony producenta.

Trzeba jednak uczciwie przyznać, że mówimy tu o architekturze, które debiutowała na rynku praktycznie dokładnie 8 lat temu (w kwietniu 2010 roku), więc jest to najwyższy czas, by odesłać te karty graficzne na emeryturę. Z oficjalnego komunikatu firmy wynika jednak, że co prawda ich właściciele nie otrzymają już żadnych nowych sterowników, które wprowadzałyby nowe funkcje, optymalizacje czy poprawki i tego typu update'y otrzymywać będą już tylko GPU z serii Kepler, Maxwell, Pascal i Volta, ale Fermi otrzymywać będzie krytyczne aktualizacje bezpieczeństwa do stycznia 2019 roku. Jeśli więc planowaliście upgrade grafiki w swoim PC i obecnie posiadacie model z serii GeForce GTX 400 lub 500, to warto dokonać wymiany do tego czasu (na szczęście ceny kart powoli spadają i może wkrótce wrócą do normalnego poziomu). Pełną listę kart, dla których zakończono wsparcie znajdziecie w TYM miejscu.

Właściciele kart graficznych z serii GeForce GTX 400 i 500 powinny w końcu dokonać upgrade'u

Odesłanie Fermi na emeryturę trudno uznać za zaskoczenie, ponieważ poprzednik tej architektury, czyli Tesla, także wspierany był przez 8 lat. Poza tym warto wspomnieć, że AMD wspierało sterownikami swoje karty z serii HD 5000 i HD 6000 do 2015 roku, pomimo że debiutowały one na rynku mniej więcej w tym samym czasie, co Fermi, więc NVIDIA i tak opiekowała się swoim produktem 3 lata dłużej, a nawet po cichu wprowadziła w nich obsługę DirectX 12. To jednak nie koniec ogłoszeń ze strony producenta GeForce'ów, który zgodnie z tym, co zapowiadał pod koniec zeszłego roku, ogłosił, że od kwietnia kończy ze wsparciem dla 32-bitowych systemów operacyjnych (AMD także zrobiło to jakiś czas temu). Te mogą już tylko liczyć na poprawki bezpieczeństwa do stycznia 2019 roku. Jeśli więc jakiś cudem ktoś uchował się jeszcze na 32-bitowym OS, to najwyższy czas to zmienić.