Obsidian: Gatunek RPG powinien się rozwijać, ale gracze są oporni na zmiany

Sawyer uważa, że statystyki i system walki nie powinny definiować gry RPG, choć przyznaje się do współwiny w tworzeniu gier, które pasowały do powszechnie akceptowanego szablonu. "Hardkorowi gracze RPG są bardzo tradycyjni" - powiedział Sawyer podczas dyskusji o ewolucji gatunku - "Fani krzywią się przy bardziej hardkorowych sprawach i wykazują tendencję do mocnego sprzeciwu przeciw zmianom. Nie chcę tutaj wchodzić w detale, jednak gry RPG mogą być czymś więcej niż to co dokonaliśmy dotychczas. Jest tu dużo więcej do zrobienia i jest to bardziej radykalne. Niestety sam przyczyniłem się do problemu. Pillars of Eternity 1 i 2 były bardzo tradycyjnymi tytułami RPG. Jednakże gatunek może iść w niezliczoną ilość kierunków, jest to tylko kwestia narzuconych ram projektu oraz rzeczy, które spotkają się w tym samym miejscu".

RPG powinno bardziej skupiać się na wpływie gracza na fabułę, a mniej na rozwoju postaci?

Dla Sawyera gatunek gier RPG jest zdefiniowany przez zdolność gracza do zmian fabuły poprzez swoje czyny, a nie przez zestaw statystyk do ulepszania ani punktów zdobywanych w walce. "Tak wiele gier wykorzystuje elementy RPG, ulepszanie statystyk i postaci stworzone przez RPG, że zacząłem się zastanawiać gdzie gdzie jest duch gier RPG i czym one tak naprawdę są" - dodał Sawyer - "Sposób w jaki pracuję nad nowymi grami z gatunku powinien bardziej polegać na graniu postacią, która posiada zestaw personalizacji, a sposób przechodzenia fabuły zmieniać historię w znaczący sposób. Statystyki albo system walk może tutaj być sprawą drugorzędną". Wskazał on również produkcje Bethesdy - Fallout i The Elder Scrolls jako przykłady odmiennego podejścia dewelopera do gier RPG. "Tradycjonaliści pewnie byli wciekli, jednak RPG od Bethesdy są znacząco różne od RPG z widokiem izometrycznym. Są one bardziej zorientowane na akcję i skupione na wciągającej rozgrywce. Pokazuje to, że wciąż jest miejsce na rozwój RPG w porównaniu do tego co było 20 lat temu. To jedynie kwestia znalezienia odpowiedniej publiczności, która się z tym zgadza".