Ogromny wyciek z Nickelodeon. Fani SpongeBoba na celowniku prawników

Ogromny wyciek z Nickelodeon. Fani SpongeBoba na celowniku prawników

Nickelodeon bada sprawę wycieku starych, ale niejawnych materiałów, które zostały skradzione z firmy i wyciekły do sieci. Informacje te pojawiły się w mediach społecznościowych, sugerując, że 500 GB unikatowych plików animacji zostało nielegalnie udostępnionych. Spowodowało to prawdziwy wysyp memów ze SpongeBobem.

Wyciek z Nickelodeon może być kuszący dla fanów animacji...

Rzecznik Nickelodeon potwierdził, że firma jest świadoma tych postów i prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Jednak odmówił udzielenia szczegółowych odpowiedzi na pytania dotyczące tego incydentu. Zaznaczył również, że ujawnione pliki dotyczą głównie materiałów produkcyjnych, a nie długich treści ani danych pracowników czy użytkowników. Niektóre z tych plików wydają się mieć nawet kilkanaście lat. Jeśli ujawnione materiały są autentyczne, obejmują one nigdy niepublikowane programy telewizyjne oraz scenariusze z działu animacji, które pierwotnie wyciekły na prywatny serwer Discord w styczniu. Obecnie trwa analiza i dochodzenie w celu ustalenia dokładnych okoliczności tego incydentu.

Do sieci wrzucono 500 GB niepublikowanych odcinków, scenariusze, dźwięki, skrypty, czy pliki Photoshopa - wszystko związane ze SpongeBobem. Prawnicy Nickelodeon namierzają osoby, które są z tym związane, lub choćby ujawnią zawartość plików.

GhostyTongue, aktywny na Twitterze i Discord, był jednym z pierwszych, którzy ujawnili informacje dotyczące wycieku danych, prezentując listę plików, których nazwy sugerowały, że są to pliki PDF zawierające skrypty, efekty dźwiękowe, dokumentacja produkcyjna, pliki Photoshopa i wiele innych. Ujawnione dane zawierają również obrazy postaci, niepublikowane piosenki z różnych programów oraz "wcześniejsze rzeczy związane z SpongeBobem" - kreskówki, której producentem jest Nickelodeon.

Według ekspertów zajmujących się zagrożeniami związanymi z złośliwym  oprogramowaniem z VX-Underground dane te mogły pochodzić z produktów konsumenckich i portalu Nickelodeon, i zostały skradzione poprzez wykorzystanie luk w systemie uwierzytelniania, co umożliwiło nieuprawnionym osobom dostęp do plików z działu animacji. 

Pobranie paczki jest mocno ryzykowne...

Jednak niezależnie od tego, jak interesująca może być treść dla fanów kreskówek, nie zalecamy pobierania tych treści, ani nawet opisywania zawartości paczki. Nickelodeon dysponuje znaczącymi zasobami finansowymi i zespołem prawników, a przypuszczamy, że konsekwencje będą o wiele poważniejsze niż tylko upomnienie. "Prawnicy Nickelodeon szaleją na punkcie DMCA, a nawet ujawnienie treści przecieku powoduje, że ludzie zostają wyrzuceni z orbity - ostrzega VX-Underground.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Ogromny wyciek z Nickelodeon. Fani SpongeBoba na celowniku prawników

 0