Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami OnePlus oficjalnie ujawniło już swój nowy flagowy smartfon - OnePlus 6T, przyspieszając jego ujawnienie o jeden dzień w związku z konferencją Apple. I wszystko wskazuje na to, że będzie to model przełomowy dla firmy, bo jako pierwszy trafi również na amerykański rynek, ekskluzywnie w sieci T-Mobile. Jeżeli chodzi o design, to OnePlus 6T nie różni się wcale od innych high-endowych modeli dostępnych obecnie na rynku, bo znajdziemy tu szklane panele, metalową ramkę i ekran zajmujący niemal całą powierzchnię przedniego panelu, ale w tym konkretnym przypadku możemy już liczyć na ochronę za pomocą najnowszej wersji szkła Corning, czyli Gorilla Glass 6. Nie zabrakło również znanego z wcześniejszych modeli OnePlus przycisku fizycznego, za pomocą którego m.in. szybko wyciszymy telefon, a czytnik linii papilarnych zniknął z tylnego panelu, co oznacza, że został wbudowany w wyświetlacz - identyczne rozwiązanie znajdziemy w Huawei Mate 20 Pro, ale to OnePlus 6T będzie w tej kwestii pionierem na amerykańskim rynku (producent potwierdził, że z obsłużymy z jego pomocą płatności Android Pay). Smartfon dostępny będzie tylko w jednym kolorze, czerni, ale w dwóch wykończeniach - matowym i błyszczącym.
Czytnik linii papilarnych zniknął z tylnego panelu, co oznacza, że został wbudowany w wyświetlacz.
OnePlus 6T został wyposażony w duży 6,41-calowy panel AMOLED o rozdzielczości 2340x1080 pikseli, co daje zagęszczenie na poziomie 402 ppi, oczywiście z notchem (ten jest jednak jednym z najmniejszych dostępnych obecnie na rynku i kryje tylko przednią kamerkę). Poza tym, w środku czeka Snapdragon 845, czyli najnowsze rozwiązanie Qualcomm zasilające wiele androidowych flagowców, jak Galaxy S9, LG G7 czy Sony Xperia XZ3. Producent przewidział trzy konfiguracje pamięci, tj. 6 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej, 8 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej oraz 8 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej - niestety bez możliwości rozszerzenia za pomocą microSD. Telefony OnePlus słyną z opcji szybkiego ładowania i 6T nie jest tu żadnym wyjątkiem, do tego możemy liczyć na pojemny akumulator 3700 mAh.
Za możliwości fotograficzne odpowiada tu podwójny aparat tylny składający się 16 MP sensora głównego z przysłoną f/1.7 oraz 20 MP pomocniczego - oba z optyczną i elektroniczną stabilizacją obrazu i opcją nagrywania wideo w 2160p w 60 kl/s oraz slow-mo w 480 fpsach. Możemy też liczyć na nową funkcję o nazwie Nightscape, która w dużym skrócie jest bardzo zaawansowanym trybem nocnym HDR, zbierającym informacje z wielu klatek, żeby podnieść ilość detali, redukując przy okazji zaszumienia i rozmycia - niestety potrzeba aż 2 sekund, żeby wykonać zdjęcia w tym trybie, ale zdaniem OnePlus warto czekać. Z przodu czeka zaś kamerka przednia 20 MP z przysłoną f/1.7 z tył, a miłośnicy zdjęć portretowych mogą liczyć na efekt studyjnego oświetlenia, dzięki któremu przed zrobieniem fotki możemy wybrać elementy do zaakcentowania, kontrolując poziom doświetlenia. Premiera smartfona już za kilka dni, a dokładnie 1 listopada (w Europie poczekamy do 6 listopada), a amerykańskie ceny OnePlus 6T prezentują się następująco:
- 549 USD za 6 GB + 128 GB,
- 579 USD za 8 GB + 128 GB,
- 629 USD za 8 GB + 256 GB.

Pokaż / Dodaj komentarze do: OnePlus 6T oficjalnie zaprezentowane, przełom czy więcej tego samego?