OnePlus prezentuje Concept One, smartfon ze znikającym aparatem

Targi CES to nie tylko miejsce, gdzie producenci sprzętu chwalą się swoimi najnowszymi i nadchodzącymi urządzeniami, ale też świetna okazja do zaprezentowania unikalnych konceptów i prototypów, które niekoniecznie muszą się zmaterializować w postaci produktu zmierzającego na sklepowe półki (a przynajmniej w najbliżej przyszłości). Na taki ruch zdecydowało się właśnie OnePlus, które w Las Vegas zaprezentowało smartfon o wymownej nazwie Concept One. Telefon ten zwiastowany był już w jakiś czas temu i na CES można było nawet własnoręcznie sprawdzić produkt, będący owocem współpracy OnePlus i McLarena, którego główną atrakcją jest… znikający moduł tylnego aparatu. W czasach, kiedy przyzwyczailiśmy się już nawet do mocno wystających modułów aparatów, jest to naprawdę niezwykłe osiągnięcie.

Concept One jest owocem współpracy OnePlus i McLarena i główną atrakcją jest… znikający moduł tylnego aparatu.

Sam smartfon przypomina model OnePlus 7T Pro, włącznie z rozmieszczeniem przycisków, aparatów czy nawet wysuwaną przednią kamerką. Wkład MaLarena nie ogranicza się zaś jedynie do charakterystycznej dla firmy pomarańczowej skóry Papaya Orange. OnePlus udało się bowiem uzyskać efekt znikającego aparatu za chroniącym go szkłem, inspirując się technologią wykorzystywaną przez brytyjskiego producenta w jego sportowych autach, gdzie szyberdach zmienia się na nieprzezroczysty, by blokować słońce. Możliwe jest to dzięki szkłu z warstwą elektrochromatyczną, która może sprawić, że to nie będzie przezroczyste, jeśli zastosowane zostanie stosowne napięcie.    

Tym samym, sensory aparatów na tylnym panelu są ukryte dopóki ich nie aktywujemy i przejście z trybu transparentnego na nieprzezroczysty zajmuje zaledwie 0,7 s. Elektrochromatyczne szkło robi również za filtr ND dla aparatów, blokując tym samym świtało, które byłoby zbyt jasne do zdjęć, dzięki czemu poziom szczegółów w cieniach i oświetlonych miejscach jest wyższy. OnePlus nie ujawniło, czy zdecyduje się wprowadzić „niewidzialny aparat” w swoim kolejnym flagowym smartfonie, ale jeśli chiński producent będzie chciał pozostać przede wszystkim konkurencyjny cenowo, to jest to mało prawdopodobne, choć niewykluczone, że po prostu zdecyduje się na wypuszczenie jeszcze jednego modelu w tym roku, klasy super premium, gdzie funkcja ta zostanie zaimplementowana.