OpenAI dąży do stworzenia zaawansowanej AI. Microsoft nie będzie zadowolony

Organizacja OpenAI, znana z przełomowych rozwiązań w dziedzinie sztucznej inteligencji, ma ambitny cel: stworzenie ogólnej sztucznej inteligencji (AGI). Według założeń AGI ma być systemem zdolnym do nauki i adaptacji w sposób przypominający ludzkie myślenie, co oznacza, że będzie mogła podejmować się dowolnych zadań bez potrzeby specjalistycznego szkolenia. W 2024 roku OpenAI przewiduje wprowadzenie na rynek pierwszych „agentów AI” – systemów zdolnych do samodzielnej pracy nad skomplikowanymi zadaniami, które będą w stanie działać bez ciągłego wsparcia człowieka.

W refleksyjnym wpisie na swoim blogu, Sam Altman, CEO OpenAI, opowiedział o drodze, jaką firma przeszła od czasu premiery ChatGPT 30 listopada 2022 roku. Początkowo narzędzie to miało nosić nazwę „Chat With GPT-3.5”, jednak z czasem przekształciło się w rozwiązanie, które znacząco wpłynęło na różne dziedziny życia i pracy. Altman przyznał, że proces wdrażania ChatGPT wiązał się z wieloma wyzwaniami, ale równie interesujące były perspektywy rozwoju sztucznej inteligencji, jakie roztacza przed nami AGI. AGI różni się od tradycyjnych systemów AI, które są wyspecjalizowane w określonych zadaniach, takich jak analiza danych czy generowanie obrazów.

Ogólna sztuczna inteligencja będzie mogła uczyć się i dostosowywać do dowolnych wyzwań, stając się wszechstronnym narzędziem, które w przyszłości mogłoby przejąć wiele ludzkich obowiązków. Choć trudno przewidzieć dokładny moment pojawienia się pełnoprawnej AGI, Altman zasugerował, że pierwsze formy jej zastosowania – tzw. agenci AI – mogą wejść na rynek pracy już w tym roku. Agenci AI to systemy zdolne do samodzielnej pracy w zmieniającym się środowisku, które wymagają minimalnej ingerencji człowieka. Choć technologia ta nie będzie jeszcze w pełni realizować wizji AGI, stanowić może ważny krok w jej kierunku.

Strategiczna gra między OpenAI a Microsoftem

Opracowanie AGI przez OpenAI ma jednak także istotne implikacje strategiczne, które wykraczają poza kwestie technologiczne. Kluczowym partnerem OpenAI jest Microsoft, który zainwestował miliardy dolarów w rozwój tej organizacji. Współpraca obu firm obejmuje dostęp Microsoftu do modeli AI opracowanych przez OpenAI, ale jednocześnie wiąże się z pewnymi ograniczeniami. Według umowy między firmami, Microsoft straci dostęp do technologii OpenAI, jeśli ta osiągnie poziom AGI. Co więcej, Microsoft może nie być zainteresowany, aby OpenAI szybko osiągnęło AGI, ponieważ bardziej opłacalne finansowo jest dalsze rozwijanie zaawansowanych systemów AI bez pełnego przejścia do AGI.

Definicja AGI w przypadku współpracy OpenAI i Microsoftu jest nietypowa i bardziej pragmatyczna niż koncepcyjna. Według ustaleń obu firm, osiągnięcie AGI nastąpi dopiero w momencie, gdy OpenAI wygeneruje zysk w wysokości ponad 100 miliardów dolarów na swoich rozwiązaniach AI. Przy obecnych prognozach rentowności organizacji, osiągnięcie tego celu może zająć jeszcze wiele lat – obecnie zakłada się, że OpenAI stanie się rentowne najwcześniej w 2029 roku. Jednak warto zauważyć, że w praktyce OpenAI może już opracować systemy spełniające ogólne kryteria AGI, jakie są powszechnie rozumiane, ale formalnie nadal nie spełniać definicji wymaganej do zakończenia partnerstwa z Microsoftem.

Koszty rosną...

Rozwój AGI to nie tylko wyzwanie technologiczne, ale także finansowe. OpenAI mierzy się z ogromnymi kosztami operacyjnymi, wynikającymi z potrzeby prowadzenia zaawansowanych badań i utrzymania infrastruktury obliczeniowej na najwyższym poziomie. Koszty te są głównym powodem, dla którego firma pozostaje nierentowna i wymaga dalszego wsparcia inwestorów. Wprowadzenie na rynek agentów AI może jednak zmienić wiele w strategii OpenAI. Z jednej strony, systemy te mogą znaleźć zastosowanie w różnych branżach, automatyzując skomplikowane procesy i zwiększając efektywność. Z drugiej strony, ich rozwój budzi pytania o przyszłość rynku pracy i konieczność wprowadzenia regulacji dotyczących odpowiedzialności oraz bezpieczeństwa.