Dyrektorzy OpenAI przekonują, że budowa energochłonnych centrów danych na całym świecie to konieczność, a nie przejaw bańki technologicznej. Firma planuje przeznaczyć setki miliardów dolarów na rozwój infrastruktury obliczeniowej, która ma napędzać kolejną generację modeli AI, mimo rosnących kosztów energii i krytyki ze strony ekonomistów.
Podczas konferencji DevDay prezes OpenAI Greg Brockman podkreślił, że obecna moc obliczeniowa firmy stanowi zaledwie ułamek tego, co będzie potrzebne w przyszłości. Jego zdaniem OpenAI znajduje się dopiero na początku drogi. Firma zawarła strategiczne umowy z Nvidią, Oracle oraz AMD, które obejmują budowę sieci gigawatowych centrów danych i produkcję milionów nowych procesorów graficznych.
Według Brockmana, taka infrastruktura ma umożliwić działanie modeli AI obsługujących użytkowników na globalną skalę. „Nasza umowa z Nvidią obejmuje około pięciu milionów procesorów graficznych, a to wciąż o tysiąc razy za mało, by sprostać potrzebom wszystkich ludzi na świecie” – stwierdził. Dodał, że gdyby OpenAI dysponowało dziesięciokrotnie większą mocą obliczeniową, mogłoby tworzyć nowe usługi i produkty, które na stałe zmieniłyby sposób, w jaki ludzie korzystają z technologii.
Bańka czy rewolucja?
Rosnące inwestycje w sztuczną inteligencję budzą coraz więcej obaw o powstanie kolejnej bańki technologicznej. Sam Altman, dyrektor generalny OpenAI, przyznał, że część rynku AI rzeczywiście przypomina zjawisko spekulacyjne. Jednocześnie podkreślił, że w przypadku OpenAI technologia już dziś przynosi realne efekty.
Altman ujawnił, że ChatGPT osiągnął ponad 800 milionów użytkowników tygodniowo, podczas gdy rok wcześniej było ich zaledwie 100 milionów. Jego zdaniem tak dynamiczny wzrost potwierdza, że generatywna sztuczna inteligencja znajduje praktyczne zastosowanie i staje się narzędziem codziennego użytku, a nie chwilową modą.
„Wiele osób uważa, że inwestycje w AI są przesadzone, ale jeśli technologia ma potencjał, by stać się głównym motorem wzrostu gospodarczego, to nie można jej ograniczać” – stwierdził Altman, podkreślając, że OpenAI planuje długoterminowo budować infrastrukturę, która umożliwi globalne wykorzystanie modeli językowych i multimodalnych.
Ekonomia i energia nowej ery
Budowa centrów danych o tak ogromnym zapotrzebowaniu na energię budzi pytania o ich wpływ na środowisko i opłacalność. Szacuje się, że utrzymanie infrastruktury OpenAI w pełnej gotowości wymagałoby nie tylko milionów procesorów graficznych, ale też nowych elektrowni zasilających serwery.
Dyrektor operacyjny OpenAI, Brad Lightcap, przyznał, że firma wciąż eksperymentuje z modelami biznesowymi, które pozwolą zrównoważyć koszty. Wskazał, że pomysł abonamentu za ChatGPT w wysokości 20 dolarów miesięcznie początkowo wydawał się nierealny, a dziś miliony użytkowników korzystają z płatnej wersji usługi. Jego zdaniem proces ten wymaga czasu i testowania różnych rozwiązań.
Lightcap zauważył również, że rynek będzie musiał przejść przez fazę nadinwestowania i błędnych decyzji, zanim znajdzie stabilny model ekonomiczny dla sztucznej inteligencji. „Eksploracja jest konieczna. Będą pomyłki, ale także wiele trafnych inwestycji” – powiedział.
Nowe produkty i niepewna przyszłość
OpenAI intensywnie rozwija nowe narzędzia. Jednym z kluczowych projektów jest Sora – generator wideo oparty na sztucznej inteligencji, który może zmienić rynek krótkich treści wideo i konkurować z platformami takimi jak TikTok. Firma deklaruje, że jej celem jest tworzenie technologii, które zwiększą produktywność i kreatywność, choć część badaczy podaje w wątpliwość wpływ AI na realny wzrost efektywności pracy.
Brockman podkreśla, że OpenAI wierzy w długofalowy wpływ sztucznej inteligencji na gospodarkę. Według niego, w przyszłości AI stanie się tak samo niezbędnym elementem rozwoju, jak energia elektryczna w XIX wieku czy internet w końcówce XX wieku. Altman i jego zespół są przekonani, że ich inwestycje to nie ryzykowna gra, lecz budowa fundamentów pod nowy etap rozwoju cywilizacji technologicznej.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
OpenAI ujawnia liczby, które szokują. 5 milionów chipów to dopiero początek