OpenAI zapowiada platformę rekrutacyjną. Oddasz swoje dane AI żeby znaleźć pracę?

OpenAI zapowiedziało uruchomienie własnej platformy rekrutacyjnej opartej na sztucznej inteligencji. OpenAI Jobs ma łączyć potrzeby pracodawców z kompetencjami kandydatów w sposób bardziej precyzyjny niż tradycyjne narzędzia.

Dyrektor generalny ds. aplikacji, Fidji Simo, ogłosił, że rozwiązanie ma pełnić funkcję inteligentnego pośrednika, który analizuje oczekiwania firm i umiejętności pracowników, aby wskazać najlepsze możliwe dopasowania. Platforma nie ograniczy się jedynie do globalnych korporacji. Znajdzie się w niej także miejsce dla mniejszych biznesów oraz instytucji państwowych. OpenAI podkreśla, że projekt ma wspierać cały rynek pracy, niezależnie od jego skali. Wdrożenie planowane jest na połowę 2026 roku.

Certyfikacja jako nowy standard

Równolegle firma rozwija program certyfikacyjny, który ma stać się dodatkowym filarem jej strategii. Inicjatywa wyrosła z potrzeby weryfikacji kompetencji specjalistów w obszarze sztucznej inteligencji. Wiele firm, jak zauważa Simo, poszukuje narzędzi pozwalających upewnić się, że pracownicy faktycznie potrafią korzystać z nowych technologii.

Certyfikacja będzie kontynuacją i rozwinięciem bezpłatnej Akademii OpenAI, uruchomionej w tym roku w formule online. Uczestnicy otrzymają dostęp do kursów o różnym poziomie zaawansowania oraz możliwość potwierdzenia wiedzy oficjalnym dokumentem. Do nauki przygotowano także specjalny tryb edukacyjny ChatGPT.

Partnerzy i ambicje edukacyjne

Jednym z pierwszych partnerów programu został Walmart. OpenAI planuje, by do końca dekady certyfikaty zdobyło aż 10 milionów osób w Stanach Zjednoczonych. Firmy będą mogły włączać szkolenia OpenAI do swoich własnych programów rozwoju kadr, co w praktyce oznacza szerokie rozpowszechnienie tej formy edukacji.

Obie inicjatywy – platforma Jobs i certyfikacja – wpisują się w szerszą politykę wspierania rozwoju umiejętności cyfrowych, prowadzoną we współpracy z administracją USA.

Konkurencja z LinkedIn

Rynek pracy online od lat zdominowany jest przez LinkedIn, który wkrótce może doczekać się nowego, niezwykle mocnego rywala. OpenAI Jobs ma być alternatywą, w której kluczowe miejsce zajmie sztuczna inteligencja. Warto przy tym pamiętać, że zarówno Microsoft – właściciel LinkedIn – jak i Reid Hoffman, współzałożyciel serwisu, należą do inwestorów OpenAI.

Więcej miejsc pracy, nie mniej

W swoim wpisie blogowym Fidji Simo odniósł się także do obaw związanych z wpływem sztucznej inteligencji na rynek pracy. Według niego nowa technologia nie tylko nie ograniczy zatrudnienia, lecz przeciwnie – wygeneruje więcej możliwości zawodowych niż jakakolwiek wcześniejsza innowacja. Simo podkreślił, że AI pozwoli firmom działać efektywniej, a pracownikom otworzy drogę do monetyzacji własnych pomysłów i tworzenia zawodów, które dziś jeszcze nie istnieją.