OPPO może pracować nad smartfonem z dodatkowym ekranem

OPPO tak jak inni producenci posiada różne patenty związane ze smartfonami. Firma złożyła kolejny wniosek o przyznanie patentu na pewien element umieszczony na plecach urządzenia.

Jak wynika z informacji serwisu LetsGoDigital, OPPO złożyło wniosek o opatentowanie smartfonu z nową konstrukcją zawierającą dodatkowy wyświetlacz z tyłu obudowy. Byłby on dodany w pobliżu wysepki z aparatami fotograficznymi. Istnieje kilka koncepcji - w jednej całość przypomina małe kółko lub kwadrat zlokalizowany pośrodku wyspy, z kolei w drugiej znajduje się pod obiektywami. Nie wiemy, jakie dokładnie zastosowanie miałby taki ekran, aczkolwiek mógłby pomóc osobom wykonującym zdjęcia bądź nagrywającym filmy, by mogli zobaczyć się w kadrze. Dodatkowy wyświetlacz w smartfonie nie stanowi jednak nic nowatorskiego.

OPPO może pracować nad smartfonem z dodatkowym wyświetlaczem umieszczonym z tyłu obudowy.

Na podobny pomysł wpadło wcześniej kilku producentów m.in. Xiaomi w przypadku modelu Mi 11 Ultra. Czy jest to przydatna rzecz? Cóż to zależy od jej przeznaczenia i tego czy zamierzamy z niej korzystać. Ponadto to tylko patent, więc nie ma pewności, że OPPO wprowadzi taki wyświetlacz w swoich telefonach. Nie brakuje też obaw o bezpieczeństwo drugiego ekranu ze względu na to, że smartfony kładziemy zazwyczaj na plecach. Uważacie dodatkowy wyświetlacz w smartfonie za przydatne rozwiązanie?

Tymczasem jakiś czas temu OPPO zaprezentowało smartfon z wysuwaną kamerą. Aparat miałby się podnosić, a następnie opuszczać z tyłu obudowy. Tego rodzaju narzędzie nie jest niczym nowym w telefonach, chociaż raczej nie docenianym przez producentów wolących nadal umieszczać aparaty na ekranie. W przyszłości standardem może stać się umieszczanie ich bezpośrednio pod ekranem.

Zobacz także:

• Wykorzystali exploit java na serwerach HPE z AMD Epyc. Wykopali Raptoreum o rekordowej wartości
• Układy AMD zyskały darmowy wzrost wydajności nawet o 28%. Nie wszyscy jednak mogą skorzystać...
• Intel zbanował produkty z Sinciang. Teraz przeprasza Chiny bojąc się restrykcji