Oryginalny Diablo dostępny w przeglądarce internetowej

Diablo to ponadczasowy klasyk, w którego wielu fanów gra również dziś. Firma RivSoft postanowiła zrobić społeczności małą niespodziankę publikując pierwszą odsłonę serii w wersji przeglądarkowej. Należy podkreślić, że wspomniane wydanie jest dość wierną kopią oryginalnego kodu co oznacza, iż całość przeniesiono również z masą rozmaitych błędów oraz niedopracowań. Niestety w tym przypadku mówimy o wersji shareware (mocno popularnej w latach 90.) co oznacza, że programiści zdecydowali się na konkretne ograniczenia i tak gra na przeglądarki oferuje wyłącznie dwa pierwsze poziomy katedry oraz jedną grywalną postać. Ponadto nie da się rozmawiać z napotkanymi NPC. Jeśli mimo tego jesteśmy zainteresowani odpaleniem kultowej produkcji to musimy udać się pod ten adres, by pobrać ważący tylko 50 MB plik.

Oryginalne Diablo zostało udostępnione w przeglądarce internetowej. Niestety wydanie shareware jest mocno ograniczone względem pełnej wersji gry.

Co ciekawe zgodnie z dostępnymi informacjami istnieje opcja obejścia limitów, lecz należy posiadać oryginalną kopię gry, którą zakupimy na platformie dystrybucyjnej GOG.com (dostępny jest tam także dodatek Hellfire). W celu odpalenia pełnej wersji w przeglądarce plik o nazwie DIABDAT.MPQ przeciągamy do otwartej strony z Diablo. Oczywiście pojawiają się pytania po co uruchamiać produkcję w Microsoft Edge czy Google Chrome skoro zrobimy to zwyczajnie na komputerze? Cóż zapewne znajdą się również tacy ochotnicy czego idealnym dowodem jest fakt, że wczoraj strona z projektem nie wytrzymała przeciążenia i padła.

Ponadto w ograniczoną wersję możemy zagrać w praktycznie dowolnym miejscu np. w czasie przerwy od pracy. Zapewne każdy z was znajdzie chwilę, aby pierwszy raz zapoznać się z jedną z bardziej kultowych produkcji w historii branży lub odświeżyć miłe, nostalgiczne wspomnienia. Przyda się to szczególnie przed nadejściem mobilnego Diablo Immortal, które z racji braku dostępności na komputerach czy konsolach wywołało niemałe poruszenie wśród fanów, a Blizzard spotkał się z ogromną falą krytyki. Pozostaje mieć nadzieję, że jednak nie będzie to tak kiepski projekt, jakim go malują.