Oszukaj Google. Płytka za 70 zł rozwiąże irytujący problem

Ten bloker reklam nie przestanie działać za sprawą aktualizacji dotyczącej przeglądarki. Z wykorzystaniem miniaturowego komputera oraz specjalnego oprogramowania można stworzyć własny bloker.

Korzystanie z internetu bez blokerów reklam może być w pewnych momentach uciążliwe. Niestety samo Google nieco utrudniło w ostatnim czasie tę sprawę, ponieważ wraz z wprowadzeniem Manifest V3 przeglądarka Chrome nie wspiera już rozszerzenia uBlock Origin.

Dobrze skonfigurowany bloker tego typu zadziała nie tylko na komputerze, ale również na smartfonie oraz innych urządzeniach codziennego użytku.

Zamiast instalować nową wersję rozszerzenia lub zmieniać przeglądarkę można uporać się z problemem w inny, nieco bardziej fizyczny sposób. Chodzi o samodzielne stworzenie blokera reklam, który będzie działała na wszystkich urządzeniach podłączonych do sieci. Cytując porta WindowsCentral wystarczy Raspberry Pi i karta microSD.

Kilkadziesiąt minut powinno wystarczyć na konfigurację

Z wykorzystaniem oprogramowania pokroju Pi-hole można osiągnąć nawet lepszy efekt, ponieważ dobrze skonfigurowany bloker tego typu zadziała nie tylko na komputerze, ale również na smartfonie oraz innych urządzeniach codziennego użytku.

Oprogramowanie blokujące reklamy na Raspberry Pi pozwala również na zarządzenie oraz personalizację działania. Oczywiście to jakie opcję będą dostępne zależy od tego na jaki software się zdecydujemy. Niemniej jednak temat jest warty uwagi, bo poświęcając kilkadziesiąt minut można mieć z głowy martwienie się o kompatybilność przeglądarkowych blokerów reklam.