Amazon znalazł się w centrum uwagi, a to wszystko z powodu piractwa. Chodzi o Fire Stick – małe urządzenie podłączane do telewizora, które po przerobieniu (czyli tzw. „jailbreaku”) pozwala na oglądanie pirackich materiałów. Według raportu Enders Analysis, mówimy o miliardach dolarów strat wynikających z piractwa, a sytuacja z roku na rok robi się coraz poważniejsza.
Największy problem dotyczy transmisji sportowych, szczególnie w Europie, gdzie prawa do pokazywania meczów są bardzo drogie. To sprawia, że legalne oglądanie wszystkich spotkań wiąże się z dużymi kosztami. Dla przykładu w Wielkiej Brytanii kibic, który chciał obejrzeć cały sezon Premier League, musiał wydać ponad 1000 dolarów. Jak widać nie brakuje osób szukających tańszej, choć nielegalnej alternatywy.
Jak Amazon nieświadomie przyczynia się do piractwa
Podobna sytuacja dotyczy serwisów streamingowych takich jak Netflix czy Disney+, które podnoszą ceny oraz ograniczają współdzielenie kont. W czasach, gdy oszczędzamy, niektórzy po prostu rezygnują z legalnych usług i przechodzą na pirackie.
Raport podaje, że aż 59% osób w Wielkiej Brytanii, które korzystały z pirackich treści, używało do tego właśnie Fire Sticka. Istnieje przekonanie, iż skoro sprzęt pochodzi od znanej firmy, to wszystko jest bezpieczne, lecz wcale tak nie jest. Zdarza się, że przerobione urządzenia zawierają złośliwe oprogramowanie, a dane, takie jak adres e-mail czy numer karty, trafiają w niepowołane ręce.
Amazon zapewnia, że podejmuje działania, by temu zapobiec, m.in. utrudnia technicznie przerabianie sprzętu i wprowadza nowe komunikaty ostrzegawcze. Wkrótce Fire Stick ma też działać na nowym systemie, który uniemożliwi instalację pirackich aplikacji.
Oberwało się także Facebookowi i innym gigantom
Krytyka spadła jednak nie tylko na Amazon. W raporcie pojawia się też Facebook, który pozwala na reklamowanie nielegalnych transmisji, oraz Google i Microsoft, których zabezpieczenia chroniące treści są coraz mniej skuteczne i rzadko aktualizowane.
Piractwo nie traci na popularności, bo dla licznych osób legalne oglądanie stało się zbyt drogie. Firmy technologiczne i platformy streamingowe muszą wspólnie poszukać rozwiązania, zanim sytuacja wymknie się spod kontroli.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Piractwo kwitnie dzięki przystawce Amazona. Nadawcy zszokowani