Pixel 4 widoczny na zdjęciach. Przeciek potwierdza specyfikację smartfona

Oficjalnie Pixel 4 zadebiutuje jeszcze w tym roku. Nic więc dziwnego, że do sieci przedostaje się coraz więcej informacji odnośnie specyfikacji smartfona. Do sklepów czwórka trafi w dwóch wydaniach — zwykłej oraz ulepszonej Z przecieku wynika, że dostanie ona podwójny aparat główny 12 Mpix + 16 Mpix (teleobiektyw), a do tego 8-krotny zoom optyczny. Cechą szczególną aparatu będzie opcja Motion Mode umożliwiająca wykonywanie zdjęć sportowych oraz takich z poruszającymi się obiektami widocznymi na pierwszym planie — wówczas tło zostanie rozmyte. Google tradycyjnie zamierza zachwalać swoją kamerę, która ma nadawać się do robienia bardzo dobrych zdjęć nocnych wliczając w to piękne gwiaździste niebo. Jeśli chodzi o pamięć to wbrew niektórym wcześniejszym doniesieniom oba modele dostaną po 6 GB, a nie 4 GB RAM.

Pixel 4 zostanie wyposażony w 6 GB pamięci RAM. 

Do tego wewnątrz znajdziemy procesor Qualcomm Snapdragon 855 z GPU Adreno 640. W przypadku wyświetlaczy Pixel 4 zostanie wyposażony w 5,7-calowy ekran Smooth Display o rozdzielczości Full HD+ zaś Pixel 4 XL dostanie 6,3-calową matrycę o rozdzielczości QHD+. Oba wyświetlacze będą miały odświeżanie na poziomie 90 Hz. Oczywiście nie zabraknie najnowszych standardów w postaci Bluetooth 5.0, LTE, płatności NFC, czytnika linii papilarnych na ekranie czy złącza USB typu C. Wielkim nieobecnym jest natomiast slot na karty microSD. Zwykłą wersję zasili bateria o pojemności 2800 mAh a lepszą 3700 mAh akumulator. Ważną nowością w telefonach będzie obecność Project Soli, czyli miniaturowy radar, nad którym prace trwają już od paru lat.

W Pixel 4 odpowie on za rozpoznawanie gestów dłonią, a także będzie istotny dla funkcji rozpoznawania twarzy. Pixel 4 zostanie prawdopodobnie wyceniony na 799 dolarów (około 3000 złotych), natomiast za jego bogatszy model przyjdzie nam zapłacić 899 dolarów (3500 złotych). Czy są to kwoty, które warto przeznaczyć na najnowsze propozycje Google to zależy już od konkretnych preferencji. Należy jednak mieć na uwadze, iż smartfony raczej nie zapowiadają się na większą rewolucję względem obecnych konkurencyjnych telefonów.