Kilka dni temu pisaliśmy o Pixel 7a, ale to nie jedyny smartfon, nad którym pracuje Google. Są także wydajne flagowce w tym Pixel 8 Pro, który zapozował na renderach. Oto czego możemy oczekiwać po urządzeniu.
Smartfon Google Pixel 8 Pro pozuje na renderach udostępnionych przez serwis SmartPrix, za ich przygotowanie odpowiada doskonale znany OnLeaks. Obrazki prezentują obudowę z mocno zaokrąglonymi bokami. Wyświetlacz nie będzie zakrzywiony, co jest dobrą wiadomością dla osób nielubiących tego rozwiązania we współczesnych telefonach. Sam model poza pewnymi mniejszymi zmianami przypomina poprzednika również w przypadku aparatów fotograficznych. Z drugiej strony wszystkie trzy obiektywy są teraz zintegrowane w jednym owalnym obszarze. Pod lampą błyskową znajduje się czwarty czujnik, ale jego parametry pozostają nieznane. Może chodzić np. o czujnik makro.
Smartfon Google Pixel 8 Pro zapozował na nieoficjalnych renderach.
W kwestii wyglądu Google nie zdecyduje się na rewolucję i zachowa doskonale znany fanom schemat. Urządzenie ma wymiary 162,6 × 76,5 × 8,7 mm i grubość około 12 mm wraz z wybrzuszeniem aparatu. Jeśli chodzi o specyfikację Pixel 8 Pro ma dostać 6,7-calowy płaski wyświetlacz. Jak pokazują grafiki port USB-C i slot na kartę SIM umieszczono na dole, natomiast przycisk zasilania i regulator głośności dodano po prawej stronie. Sercem smartfona będzie SoC Google Tensor G3 bazujący na procesorze Samsung Exynos 2300 (3 nm).
Ponieważ zastosowany w serii Pixel 7 chipset Google Tensor G2 powstał w technologii 5 nm, wdrożenie układu Tensor G3 może potencjalnie poprawić zarówno wydajność, jak i wydajność. Oczekuje się również poprawy w kwestii aparatów fotograficznych, ale na szczegóły przyjdzie nam poczekać. Ile? Pixel 8 i Pixel 8 Pro zapewne zostaną zapowiedziane podczas konferencji Google I/O 2023 zaplanowanej na 10 maja. Oba modele powinny trafić do sprzedaży w czerwcu. Podczas tego samego wydarzenia poznamy składanego Pixela Fold oraz Pixela 7a.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Pixel 8 Pro zaprezentowany na renderach. Czego należy spodziewać się po flagowcu Google?