PlayStation 5 nie otrzyma słabszego modelu, bo mógłby sprawić Sony problemy

PlayStation 5 trafi do sprzedaży w dwóch edycjach, z czego jedna Digital Edition będzie pozbawiona napędu optycznego. W ofercie Sony nie pojawi się jednak konsola nowej generacji, która będzie wyposażona w mniej wydajne podzespoły względem standardowego wariantu (takie rozwiązanie zastosował właśnie Microsoft w przypadku Xbox Series X i Xbox Series S). Do sprawy odniósł się prezes Sony Interactive Entertainment, Jim Ryan, który wyjaśnił, dlaczego słabszy model nie zostanie wyprodukowany. Otóż jego zdaniem wprowadzenie gorszej i tańszej konsoli nie przyniosło zadowalających rezultatów patrząc na historię branży. Ryan stwierdził, że Sony rozważało taką możliwość, ale wie, że inne firmy już tego próbowały i miały z tym problemy. „Szanujemy osąd oraz filozofię konsumentów. Cena jest ważnym czynnikiem i doceniamy strategię naszych konkurentów. Jesteśmy jednak całkowicie przekonani do naszego podejścia w tym jego skutków” - powiedział Jim Ryan w rozmowie z IGN.

Sony nie zamierza wyprodukować słabszego modelu PlayStation 5, ponieważ mogłoby to sprawić problemy.

Sternik Sony Interactive Entertainment dodał, że japońskie przedsiębiorstwo skupia się na dostarczeniu przyszłościowego urządzenia, bowiem nikt nie chce kupować produktu, który za parę lat będzie przestarzały. Ryan powołuje się także na wyniki badań, z których wynika, iż klienci chcą inwestować w konsolę i mieć spokój przez nawet 7 lat od momentu zakupu. PlayStation 5 zadebiutuje 19 listopada 2020 roku w dwóch wersjach: standardowej i Digital Edition kosztujących kolejno: 499 dolarów oraz 399 dolarów. Widzimy więc, że Sony nie zejdzie z wytyczonej ścieżki, która jest zgoła odmienna od Microsoftu. Gigant z Redmond od dawna wypuszcza różne modele swoich konsol czego idealnym przykładem są Xbox One, Xbox One S i Xbox One X (notabene Xbox Series S bywa porównywany właśnie do ostatniego wariantu).

Co ciekawe słabszy model PS5 to nie jedyne, do czego sceptycznie nastawione jest Sony. Jim Ryan zaprzeczył również jakoby PlayStation otrzymało usługę pokroju Xbox Game Pass, ponieważ nie jest ona opłacalna. Nie zmienia tego nawet fakt, że subskrypcje cieszą się ogromnym zainteresowaniem, nie tylko w przypadku branży filmowej, czy muzycznej. „Dla nas posiadanie katalogu gier nie jest czymś co definiuje daną platformę. Nasza propozycja to nowe, świetne gry i powtarzam nie zamierzamy wprowadzać ich w modelu subskrypcyjnym, ponieważ nie ma to sensu” - stwierdził Ryan. Teoretycznie może być to błędna droga szczególnie w kontekście podwyżek cen gier na konsolach nowej generacji i ewentualnego zwiększenia popularności rozwiązań pokroju Xbox Game Pass.