Dla miłośników gier wideo, którzy już korzystają z PlayStation 5 lub Xbox Series X, nadchodzące lata mogą nie przynieść przełomowych zmian w zakresie sprzętu. Zamiast spektakularnych nowości technologicznych, to gry same w sobie mogą stać się głównym polem innowacji. Taką wizję przyszłości przedstawia Shawn Layden, były prezes PlayStation Worldwide Studios.
Layden, który odegrał kluczową rolę w rozwoju marki PlayStation, stwierdził, że era wielkich skoków technologicznych w sprzęcie może być już za nami. „Przeskok z PS1 na PS2 był dramatyczny. Nie zobaczycie już takiej zmiany w wydajności. Osiągnęliśmy niemal maksimum tego, co sprzęt może zaoferować” — powiedział Layden.
Przyszłość branży gier, według Laydena, będzie zależeć od jakości i różnorodności treści oferowanych graczom, a nie od wyścigu na najpotężniejszy sprzęt.
PlayStation 5: blisko granicy możliwości technologicznych
Choć Layden podkreśla, że PS5 to wyjątkowy sprzęt, zaznacza jednocześnie, że różnice w wydajności między kolejnymi generacjami konsol stają się coraz mniej zauważalne. „Jesteśmy na etapie, w którym różnice w jakości widzą już tylko psy” — żartował były prezes. Według niego dalszy rozwój sprzętu miałby prowadzić do stworzenia gier tak realistycznych, że przypominałyby interaktywne filmy z udziałem aktorów. Jednak, jak sam przyznaje, taka technologia jest wciąż poza zasięgiem, być może nawet w dłuższej perspektywie. „Nie sądzę, żebyśmy doczekali się tego za mojego życia” — powiedział.
Dodatkowo Layden zwrócił uwagę na fakt, że obecna generacja konsol, zarówno PlayStation, jak i Xbox, korzysta z niemal identycznych chipsetów produkowanych przez AMD. To, jego zdaniem, jeszcze bardziej ogranicza możliwości wyróżnienia się sprzętowego między konkurencyjnymi platformami.
Gry jako główny motor innowacji
Zamiast skupiać się na tworzeniu coraz bardziej zaawansowanych technologicznie konsol, Layden przewiduje, że przyszłość rozgrywki będzie koncentrować się na treściach. „Prawdziwa konkurencja będzie dotyczyć treści. To właśnie gry, a nie sprzęt, powinny być polem rywalizacji dla wydawców” — podkreślił.
Layden zauważył także, że obecna strategia Sony polega na tworzeniu ekskluzywnych gier dostępnych tylko na PlayStation, co pomaga utrzymać lojalność fanów marki. Z kolei Microsoft otworzył swoje gry na inne platformy, ale Layden nie widzi powodu, by Sony poszło w tym samym kierunku.
W zeszłym miesiącu Sony wprowadziło pewne zmiany w swoim urządzeniu PlayStation Portal, pozwalając na korzystanie z niego graczom bez konsoli PS5, o ile posiadają subskrypcję PlayStation Plus. Jednak nowość ta, mimo zwiększenia dostępności gier, nie wzbudziła większego entuzjazmu wśród recenzentów.
Pojawiły się również spekulacje o nowym handheldzie Sony, który ma rzekomo oferować obsługę danych komórkowych, umożliwiając granie w gry z PS5 także poza domem. Choć dla niektórych graczy może to być kusząca perspektywa, Layden jest przekonany, że wprowadzenie takich urządzeń nie oznacza rewolucji technologicznej.
Layden przewiduje, że w przyszłości sprzęt konsolowy może całkowicie stracić znaczenie. „Myślę, że jesteśmy w punkcie, w którym konsola staje się nieistotna — jeśli nie w następnej generacji, to na pewno w kolejnej” — podsumował.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Były szef PlayStation: konsole do gier nie będą szybsze, to już maksimum wydajności