Podpalono maszt sieci Play. Straty sięgają nawet kilkunastu tysięcy zł

Podpalono maszt sieci Play. Straty sięgają nawet kilkunastu tysięcy zł

W Krośnie trwa konflikt związany z masztem telekomunikacyjnym należącym do sieci Play. Mieszkańcy nie chcą, by stał on w tym miejscu, w konsekwencji doszło do jego zniszczenia, a straty są wyceniane nawet na kilkanaście tysięcy złotych.

Wandal nie chciał masztu telekomunikacyjnego, więc go podpalił

Jak informuje serwis Krosno24, mieszkańcy Krosna protestują przeciwko postawieniu masztu na ulicy Zręcińskiej. Do prokuratury trafiło pismo, by ponownie rozpatrzono wydane pozwolenie na budowę, natomiast sam maszt wywołuje kontrowersje również ze względu na to, że umieszczono go niedaleko lotniska. Prokuratura Rejonowa w Krośnie wznowiła postępowanie wyjaśniające, ale nie zmieniło to obecnego stanu, w ramach którego operator ma prawo postawić w tej lokalizacji będący obiektem sporu maszt telekomunikacyjny, bo wcześniej dostał odpowiednie pozwolenie. Ekipa wyznaczona do prac miała postawić go na działce przy ulicy Zręcińskiej w piątek, 31 marca. Wynajęto specjalny dźwig, żeby podnieść konstrukcję. Do zakończenia robót jednak nie doszło z powodu wandala.

W czwartkową noc, 30 marca tajemniczy sprawca podłożył dwie opony obok anten i je podpalił, doprowadzając do uszkodzenia większości zamontowanych przekaźników będących najbliżej ognia. Uszkodzeniu uległo również okablowanie (zasilanie i światłowody). Straty oszacowano nawet na kilkanaście tysięcy złotych. O zdarzeniu poinformowano policję prowadzącą postępowanie wyjaśniające mające na celu ustalenie, kto podłożył ogień. Ma też zapaść decyzja co zrobić ze zniszczonym masztem czy postawić go w takim stanie lub naprawić później. Do sprawy odniósł się Play, operator zniszczonego masztu telekomunikacyjnego.

Play potępia zniszczenie stacji bazowej

Play oczywiście potępił ten akt wandalizmu, jednocześnie przyznając, że budowane w Polsce stacje bazowe telefonii komórkowej powstają na podstawie obowiązujących przepisów. "Proces budowy, uruchamiania, a następnie eksploatacji stacji jest restrykcyjnie uregulowany obowiązującymi przepisami, zarówno pod kątem budowlanym, jak i wymogów ochrony środowiska. Każda stacja bazowa musi spełniać m.in. restrykcyjne normy bezpieczeństwa, co jest przedmiotem kontroli bezpośrednio przed jej uruchomieniem, a także może być każdorazowo sprawdzane przez właściwe organy na etapie jej działania. W związku z kolejnymi w ostatnim czasie przypadkami bezprawnych ataków na infrastrukturę telekomunikacyjną w Polsce, jako operator sieci Play stanowczo potępiamy wszelkie tego rodzaju czyny zabronione" - napisał Play.

Jednocześnie stwierdzono, że za niszczenie, zabór, uszkadzanie lub czynienie niezdatnym do użytku elementów sieci telekomunikacyjnej grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do aż 8 lat. "Liczymy, że sprawcy tego rodzaju przestępstw będą z pełną stanowczością ścigani i karani przez właściwe organy. Liczymy również, że bez odpowiedniej reakcji ze strony odpowiednich służb nie pozostaną także przypadki podżegania – bezpośredniego lub w bardziej zawoalowany sposób – do niszczenia infrastruktury telekomunikacyjnej sieci ruchomych".

To nie pierwszy taki przypadek

Nie jest to pierwsze tego rodzaju zdarzenie w historii Play. Poprzednie miało miejsce trzy lata temu 23 maja w Łodzi. Wandale podpalili maszt telekomunikacyjny, choć wbrew niektórym doniesieniom nie obsługiwał on technologii 5G, były to nadajniki 4G. Tego dnia doszło do uszkodzenia dwóch masztów na Chojnach w Łodzi. Swego czasu była to istna plaga podpaleń tej infrastruktury nie tylko w Polsce, ale w różnych krajach Europy.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Podpalono maszt sieci Play. Straty sięgają nawet kilkunastu tysięcy zł

 0