We Francji i Europie Zachodniej trwa niepokojąca seria porwań, których celem są inwestorzy związani z kryptowalutami. Najnowszy przypadek, który wstrząsnął opinią publiczną, miał miejsce w Paryżu i zakończył się brutalnym okaleczeniem ofiary. 60-letni mężczyzna, właściciel firmy zajmującej się marketingiem kryptowalut, został uprowadzony w biały dzień przez czterech napastników oraz siłą wepchnięty do furgonetki. Porwanie miało miejsce w czwartek o godzinie 10:30 w jednej z dzielnicy Paryża.
Sprawcy zażądali od syna porwanego, również zaangażowanego w branżę kryptowalut i będącego milionerem, okupu w wysokości od 5,3 do 8 milionów dolarów w kryptowalucie. W trakcie przetrzymywania przez dwa dni mężczyzna został okaleczony – oprawcy odcięli mu palec, który następnie wysłano jego synowi.
Ofiara została uratowana w sobotę wieczorem o godzinie 21:00 podczas nalotu policji na dom położony około 20 kilometrów na południe od Paryża. Aresztowano pięciu podejrzanych w wieku około 20 lat. Okupu nie zapłacono.
Fala porwań inwestorów kryptowalut w Europie. Policja alarmuje: ofiary brutalnie okaleczane
To nie pierwszy taki przypadek we Francji. W styczniu doszło do niemal identycznego porwania współzałożyciela Ledger Davida Ballanda. Firma ta, wyceniana na ponad miliard dolarów, zajmuje się zabezpieczeniami sprzętowymi dla kryptowalut. Balland oraz jego partnerka zostali uprowadzeni, rozdzieleni, a on sam trafił do domu w Châteauroux, gdzie także został okaleczony – przestępcy odcięli mu palec. Żądali około 11,3 miliona dolarów w kryptowalutach. Dzięki interwencji służb Balland został uwolniony, a jego partnerkę odnaleziono w bagażniku samochodu.
We Francji i Europie Zachodniej trwa niepokojąca seria porwań, których celem są inwestorzy związani z kryptowalutami.
W ubiegłym roku ofiarą napaści padł również ojciec popularnego francuskiego influencera z branży kryptowalut. Został porwany po tym, jak sprawcy związali jego żonę i córkę. Ofiara była przetrzymywana w bagażniku samochodu, gdzie została pobita, a także oblana benzyną. Również w Hiszpanii i Belgii w ostatnich miesiącach odnotowano podobne incydenty.
Na tym etapie nie jest jasne, czy wszystkie te przypadki mają wspólny mianownik. Istnieje jednak podejrzenie, że przestępcy celowo wybierają osoby z branży kryptowalut jako „łatwiejsze” cele. Kluczowym elementem może być fakt, iż porwani posiadają bezpośredni dostęp do dużych kwot w cyfrowych aktywach, które trudniej jest śledzić niż tradycyjne przelewy bankowe.
Policja apeluje o ostrożność, zwłaszcza wśród osób publicznie afiszujących się ze swoim majątkiem w kryptowalutach. Coraz częściej przestępcy nie tylko żądają okupu, ale posuwają się też do brutalnych działań, by wymusić szybkie reakcje. W świetle ostatnich wydarzeń środowisko kryptowalutowe w Europie staje się celem coraz bardziej zorganizowanej i niebezpiecznej przestępczości.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Porwania inwestorów kryptowalut w Europie. Brutalne ataki i żądania milionowych okupów