Poważny wyciek danych komunikatora Discord. Platforma powiadamia użytkowników

Discord, czyli jeden z najpopularniejszych komunikatorów internetowych nie tylko dla graczy, mierzy się z naruszeniem bezpieczeństwa danych, o czym aplikacja informuje użytkowników. Niestety doszło do włamania na konto jednego z przedstawicieli firmy.

Naruszenie bezpieczeństwa danych Discorda. Platforma powiadamia użytkowników

Discord to główny rywal Teamspeaka na rynku komunikatorów dla graczy, z którym ciężko nie odnieść wrażenia, wygrywa. Jest to dobre narzędzie nie tylko do komunikacji podczas grania, ale również wspólnego spędzania czasu za sprawą lepszych możliwości, jakie daje np. opcji transmisji na żywo lub możliwości założenia własnego serwera za darmo. Niestety doszło do naruszenia bezpieczeństwa danych, o czym informuje sama platforma. Wyciek danych nastąpił wskutek na konto należące do zewnętrznego agenta wsparcia Discorda. Wyciek obejmuje zgłoszenia do pomocy technicznej, które zawierają adresy e-mail użytkowników, wiadomości wymieniane z pomocą techniczną Discord oraz wszelkie załączniki wysyłane w ramach zgłoszeń.

Doszło do naruszenia danych platformy Discord. Firma powiadamia o ataku wybranych użytkowników.

Discord twierdzi, że natychmiast zajął się przytoczonym kontem wsparcia, wyłączając je po zdarzeniu. „Ze względu na charakter incydentu możliwe jest, że Twój adres e-mail, treść wiadomości do obsługi klienta i wszelkie załączniki wysłane między Tobą a Discordem mogły zostać ujawnione stronie trzeciej. Gdy tylko Discord został poinformowany o sytuacji, dezaktywowaliśmy zaatakowane konto i zakończyliśmy sprawdzanie komputera pracownika pod kątem złośliwego oprogramowania” – napisała platforma w wiadomości wysłanej do użytkowników, których dotyczy problem. Firma współpracuje również z partnerem odpowiedzialnym za obsługę klienta w celu wdrożenia skutecznych środków zapobiegających podobnym incydentom w przyszłości.

Discord to popularny komunikator narażony na cyberataki

Jeżeli ktoś z was został dotknięty tym wyciekiem danych, powinien zmienić hasło do profilu Discord, a także nie otwierać linków wysłanych przez podejrzanych nadawców. „Chociaż uważamy, że ryzyko jest ograniczone, zalecamy czujność w przypadku wszelkich podejrzanych wiadomości lub działań, takich jak oszustwa bądź próby wyłudzenia informacji” – powiedziała firma. Rzecznik prasowy platformy jak na razie nie skomentował całego zajścia.

Discord to szeroko stosowana platforma do komunikacji posiadająca 150 milionami aktywnych użytkowników miesięcznie. Dodatkowo firma twierdzi na swojej stronie internetowej, że platforma ma 19 milionów aktywnych serwerów tygodniowo.