Pracownik Activision wzywał do zabijania zwolenników Trumpa. Firma nie wyciągnie konsekwencji

Pracownik Activision wzywał do zabijania zwolenników Trumpa. Firma nie wyciągnie konsekwencji

Amerykańska firma Activision Blizzard Entertainment ponownie znalazła się w centrum politycznej i społecznej burzy. Tym razem chodzi o Kyle'a Hickeya, artystę technicznego studia, który opublikował na swoim Facebooku wpis „Zabijcie lokalnego MAGA”. Według doniesień nie poniósł żadnych konsekwencji ze strony pracodawcy, co wywołało oburzenie wśród krytyków firmy.

Informację o braku działań wobec Hickeya przekazał Mark Kern, były szef zespołu World of Warcraft, znany również pod pseudonimem Grummz. W swoim poście na platformie X stwierdził: „Nic się z nim nie stało. Potwierdziłem z wewnętrznymi źródłami, że Blizzard nie podjął żadnych działań wobec artysty, który wezwał do zlikwidowania lokalnego MAGA.” Dodał także: „To skandaliczne. Wyobraźcie sobie, gdyby ktoś powiedział coś podobnego o lewicy. To pokazuje, jak jednostronna jest polityka HR – „zerowa tolerancja” dla określonych zachowań, ale tylko wtedy, gdy nie zgadzają się z ich narracją.

Grummz skrytykował również brak reakcji na jawne nawoływanie do przemocy, twierdząc, że „groźby śmierci nigdy nie są akceptowalne, niezależnie od kontekstu”.

Blizzard a polityka DEI

Brak reakcji na wpis Hickeya jest częścią szerszej dyskusji na temat podejścia Blizzarda do polityki wewnętrznej i różnorodności. Grummz ujawnił dokumenty, z których wynika, że dyrektor generalny Activision Blizzard, Rob Kostich, nie zamierza podporządkować się zarządzeniom prezydenta Donalda Trumpa dotyczącym polityki DEI (Diversity, Equity & Inclusion – różnorodność, równość i inkluzywność).

W jednym z wycieków Kostich napisał: „Aby było jasne, ta praca nadal jest niezwykle ważna we wszystkim, co robimy. Jest kluczowa dla naszych gier, naszej kultury i tego, kim jesteśmy jako firma.” Podkreślił także, że Blizzard nie zamierza ograniczać programów DEI, mimo zmian legislacyjnych i presji politycznej.

Różnorodność czy propaganda? Polityka Blizzarda pod lupą

Activision Blizzard w ostatnich latach aktywnie promuje politykę DEI, co zdaniem niektórych graczy i komentatorów przekształca się w polityczną propagandę. W raporcie Activision Blizzard Diversity, Equity & Inclusion Report 2023-2024 Kostich stwierdził, że „DEI jest kluczowym elementem naszego przyszłego sukcesu. Staramy się, aby nasze gry autentycznie odzwierciedlały różne kultury, tożsamości i doświadczenia życiowe.”

Wiele osób uważa, że firma celowo uprawiała propagandę na rzecz osób transseksualnych za pośrednictwem swoich różnych gier. Jeden ze slajdów z raportu firmy mówi: „Ważne jest, aby nasze gry autentycznie prezentowały różne kultury, tożsamości i doświadczenia życiowe. Jednym z przykładów, który nas ekscytuje, jest Catbat, pierwsza niebinarna postać Activision. Catbat zadebiutował w grze wieloosobowej Crash Team Rumble. Zbiegły więzień antagonisty Dr. Neo Cortexa i miłośnik Rock 'n' Rolla, Catbat jest również pierwszą postacią w serii, której głosu użyczył aktor o płynnej płci, używający wszystkich zaimków”.

Czy Blizzard faworyzuje jedną stronę politycznego sporu?

Krytycy zarzucają Blizzardowi brak konsekwencji w stosowaniu swoich własnych zasad. Firma wielokrotnie podejmowała zdecydowane działania wobec pracowników lub graczy wyrażających konserwatywne poglądy, jednocześnie ignorując podobne zachowania po przeciwnej stronie politycznej. W kontekście tej sprawy pojawia się pytanie: czy Blizzard stosuje podwójne standardy wobec swoich pracowników i społeczności?

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Pracownik Activision wzywał do zabijania zwolenników Trumpa. Firma nie wyciągnie konsekwencji

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł