Prokuratura Okręgowa Centralna w Seulu formalnie oskarżyła byłego pracownika SK Hynix o nielegalne przekazanie zaawansowanych technologii związanych z pakowaniem chipów oraz czujnikami obrazu do chińskiej firmy HiSilicon, będącej półprzewodnikowym ramieniem technologicznego giganta – Huawei.
Podejrzany, znany publicznie tylko pod nazwiskiem Kim, miał nielegalnie pozyskać i przekazać informacje dotyczące technologii hybrydowego pakowania chipów stosowanych w 3D NAND, HBM3/3E/4 oraz zaawansowanych strukturach wielochipletowych. W grę wchodzą również dane o czujnikach obrazu CMOS (CIS), które stanowią kluczowy komponent w nowoczesnych aparatach fotograficznych, kamerach oraz urządzeniach mobilnych.
W szczególności chodzi o technologie podobne do rozwiązań takich jak SoIC firmy TSMC czy Foveros 3D rozwijany przez Intela – struktury umożliwiające pionowe łączenie chipów na poziomie wafli krzemowych, co znacząco zwiększa wydajność i integrację układów.
Jak doszło do przecieku?
Według śledczych Kim, obywatel Korei Południowej, wcześniej pracujący w chińskim oddziale SK Hynix, już w 2022 roku rozpoczął rozmowy o zatrudnieniu z firmą HiSilicon. W trakcie procesu rekrutacyjnego bezprawnie uzyskał dostęp do wewnętrznych dokumentów swojego byłego pracodawcy, które następnie wydrukował lub sfotografował – w sumie ponad 11 tysięcy zdjęć poufnych materiałów.
Co istotne, według prokuratury, Kim umyślnie usunął logotypy oraz oznaczenia poufności z dokumentów, by zatrzeć ich pochodzenie, po czym wykorzystał je jako element aplikacji rekrutacyjnych do co najmniej dwóch firm w Chinach, w tym do Huawei.
Huawei: formalnie bez winy, ale…
W sprawie pojawia się jednak interesujący wątek: Huawei i jego spółka-córka HiSilicon nie miały bezpośrednio zlecić pozyskania tych danych – informacje miały być „dobrowolnie” dostarczone przez kandydata w ramach procesu rekrutacyjnego. To nie pierwszy przypadek tego typu. Eksperci wskazują, że Huawei regularnie pozyskuje inżynierów z czołowych światowych firm, oferując im astronomiczne wynagrodzenia. Tym samym firma – choć nie uczestniczy w przestępstwie wprost – korzysta z efektów nielegalnej migracji wiedzy technologicznej.
Reakcja SK Hynix: to nie technologia „produkcyjna”
SK Hynix, jedna z największych firm pamięciowych świata, oświadczyła, że przekazane dane dotyczyły „ogólnych procesów łączenia wafli” i nie obejmowały technologii hybrydowego łączenia, która znajduje się obecnie w fazie rozwoju lub jest stosowana w komercyjnych produktach. Jednak eksperci ostrzegają, że nawet częściowa wiedza o metodologii może być punktem wyjścia do odtworzenia zaawansowanych technologii – szczególnie w warunkach napiętych relacji technologicznych między Chinami a Zachodem.
Sprawa Kima rozgrywa się na tle znacznie szerszego konfliktu technologicznego. Chiny, pozbawione dostępu do najnowszych litografii EUV produkowanych przez ASML czy technologii pakowania oferowanych przez TSMC, intensyfikują działania mające na celu rozwinięcie własnych zdolności produkcyjnych.
Dla firm takich jak Huawei czy SMIC każda informacja o nowoczesnych technikach pakowania chipów, zwłaszcza w zakresie łączenia płytek (wafer-to-wafer), może oznaczać przełom w uniezależnianiu się od zachodnich dostawców.
Rosnące zagrożenie dla Korei i Zachodu
Sprawa zyskała duży rozgłos w Korei Południowej, ponieważ jest kolejnym przykładem narastającego problemu wycieku wiedzy specjalistycznej do Chin. Eksperci podkreślają, że dotyczy to nie tylko migracji pracowników, ale też luki w zabezpieczeniach danych wewnętrznych.
To już drugi taki przypadek w ostatnich latach: w 2024 roku sąd w Suwon skazał innego pracownika SK Hynix za kradzież 4 tysięcy tajnych dokumentów i próbę ich przekazania Huawei. Otrzymał on 18 miesięcy więzienia i grzywnę.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Ogromna kradzież sekretów dotyczących półprzewodników, Huawei w centrum skandalu