Kosmiczny projekt energetyczny został zaproponowany przez NASA już ponad dwie dekady temu, ale nigdy nie został opracowany, podczas gdy rząd Wielkiej Brytanii zlecił niezależne badania wspierające brytyjską elektrownię kosmiczną, przeznaczając na umieszczenie projektu na orbicie 16 miliardów funtów do 2035 roku. Chiny planują jednak znacznie wyprzedzić konkurencję.
Ideą kosmicznych elektrowni słonecznych nie jest niczym nowym. Pojawiały się one w literaturze wiele dekad temu, a różne kraje myślą o urzeczywistnieniu tych wizji, choć daleko jest jeszcze do zrealizowania planów. Wielka Brytania szacuje wdrożenie projektu w 2035 roku, jednak Chiny, które początkowo zapowiadały powstanie elektrowni na 2030 rok, teraz ogłosiły przyspieszenie planów o całe dwa lat. Projekt zakłada wykorzystanie mikrofal do wysyłania energii uzyskanej w kosmosie na powierzchnię Ziemi i składa się w sumie z 4 faz, które znacznie różnią się od siebie.
Chiny chcą wyprzedzić inne państwa w wyścigu o stworzenie elektrowni kosmicznej. Plan zakłada uruchomnienie testów już w 2028 roku.
Do 2028 roku chiński satelita testowy zostanie umieszczony na wysokości około 400 km. Początkowo na powierzchnię Ziemi będzie przekazywane tylko 10 kW. Dwa lata później satelita zostanie wyniesiony na orbitę geostacjonarną w odległości niespełna 36 000 km. W 2035 roku planowana jest transmisja o mocy 10 MW dla niektórych użytkowników wojskowych i cywilnych. Według planu rok 2050 ma przynieść przesył na poziomie 2 GW, co stanowi blisko połowę możliwości elektrowni w Bełchatowie.
Według finansowanych przez Wielką Brytanię badań nad energią słoneczną w kosmosie satelity na orbicie geosynchronicznej otrzymują światło słoneczne przez ponad 99% czasu – i to z dużo większą intensywnością niż panele słoneczne na Ziemi. W przeciwieństwie do naziemnych odnawialnych źródeł energii, orbitujące elektrownie słoneczne byłyby w stanie dostarczać energię na Ziemi w dzień i w nocy, o każdej porze roku i niezależnie od pogody.
Jednak według chińskiego profesora Dong Shiwei, istnieją znaczące wyzwania inżynieryjne, które nie zostały jeszcze rozwiązane. Skierowanie mikrofal o dużej mocy na znaczne odległości wymagałoby ogromnej anteny – potencjalnie długiej na tysiące metrów – podczas gdy wiatr słoneczny, grawitacja i ruch satelitów mogłyby zakłócać transmisję energii.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Prąd z orbity? Chiny przyspieszają prace nad budową kosmicznej elektrowni słonecznej