Prasa publikuje wrażenia i materiały wideo z The Last Guardian

The Last Guardian jest już w przygotowaniu od 2007 roku. Projekt po wielu latach zastoju został wskrzeszony w tamtym roku na E3. W tym roku natomiast nabrał bardzo realnych kształtów, gdy Sony na tegorocznej konferencji w czerwcu w Los Angeles zapowiedziało datę wydania - 25 października.

Niestety w międzyczasie premierę przesunięto na 6 grudnia - niby kropla w morzu przy 9 latach czekania, ale niemniej jednak sam fakt może rozczarowywać. Przed tegorocznym Tokyo Game Show (które trwa właśnie teraz) prasa miała szansę zagrać w najnowszą produkcję Sony i właśnie teraz dzieli się swoimi wrażeniami.

The Last Guardian to przygodówka z naciskiem na zagadki i relacje między bezimiennym chłopcem a opiekuńczym stworzeniem, hybrydą psa, kota i ptaka - Trico. Phillip Kollar z Polygonu  trzon rozgrywki upatruje w rozgryzaniu jak przejść do kolejnego obszaru, a później pomóc w tym samym naszemu towarzyszowi. The Last Guardian zapowiada się na liniową grę, w której wędrujemy od jednej łamigłówki do drugiej, współpracując z naszym - niekoniecznie w pełni posłusznym - kompanem. Tempo jest powolne i zachęcające do kontemplacji otoczenia. Brian Ashcraft z Kotaku określił grę "równie frustrującą co fascynującą". Nawet jeśli mamy możliwość wydawania komend Trico, niekoniecznie wykonuje on je w sposób, w jaki byśmy chcieli.

Chris Kohler z WIRED zauważa, że zmieniono sterowanie - już nie trzeba trzymać R1 aby opuszczać się z krawędzi w dół - nasz protagonista wykonuje ten ruch automatycznie. Redaktor nie do końca jest przekonany, że to zmiana na lepsze.

Niestety nie obyło się bez negatywów - obydwa serwisy uważają, że miejscami wykonanie gry jest nieco toporne (np. sterowanie i skakanie, niekoniecznie ze względu na realizm) a niektóre czynności nie były prawidłowo odnotowywane. Redaktorzy musieli niejednokrotnie próbować podejść do danego punktu kilkakrotnie zanim gra umożliwiła dalszą interakcję. Może to prowadzić do zwątpienia, czy dane rozwiązanie jest właściwe. Redaktor Polygonu nie sądzi, że ciągłe przyzywanie Trico do porządku sprowadzające się do wielokrotnego nacisnięcia jednego przycisku jest interesującą mechaniką rozgrywki.

"Wiele z moich problemów z tym krótkim demem The Last Guardian można podsumować zwięźle w jednym zdaniu: jest to gra rodem z PlayStation 2. Kocham wiele gier na PlayStation 2, ale odkąd nie gram już na niej od ponad dekady - zdążyłem się przyzwyczaić do takich nowinek jak responsywne sterowanie i kamery, które nie [obsysają]." - Phillip Kollar, Polygon.

Zarówno Kotaku jak i WIRED zdecydowanie uważają, że to gra wyłącznie dla osób cierpliwych. Chris Kohler z WIRED ponadto nie wyobraża sobie, że The Last Guardian będzie długą grą, jednak według niego być może nieprędko pojawi się kolejna tego typu gra.