Generatywne systemy "sztucznej inteligencji" przeżywają wielki boom w fotografii i ilustracji, przez co coraz częściej są zgłaszane do konkursów, na co najczęściej nie ma zgody organizatorów. Jury jednak czasem również popełnia błąd w walce z AI.
Cztery lata temu, fotograf Boris Eldagsen wygrał prestiżowy konkurs fotograficzny Sony WPA, jednak postanowił odmówić przyjęcia nagrody. Powodem tego kontrowersyjnego kroku było to, że jego zwycięskie zdjęcie powstało przy użyciu sztucznej inteligencji. Boris Eldagsen chciał podkreślić istotną kwestię związaną z generatywną sztuczną inteligencją. Niestety, temat generatywnej sztucznej inteligencji budzi kontrowersje nie tylko w przeszłości. Ostatnio doszło do kolejnego drobnego skandalu związanego z AI w fotografii. Podczas konkursu fotograficznego organizowanego przez Charing Cross Photo, australijski sklep fotograficzny w Sydney, zdjęcie autorstwa Suzy Dougherty zostało wyeliminowane z konkursu. Powodem tej decyzji było stwierdzenie, że obraz wydaje się być stworzony przy użyciu systemu sztucznej inteligencji, jednak organizatorzy nie byli w stanie potwierdzić ani wykluczyć takiej możliwości na podstawie metadanych.
Zdjęcie zrobione iPhonem zostało zdyskwalifikowane z konkursu fotograficznego. Sędziowie, choć początkowo byli nim zachwyceni, podejrzewali, że zostało ono wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI).
Autorka zdjęcia, Suzy Dougherty, stanowczo zaprotestowała przeciwko decyzji Charing Cross Photo o wyeliminowaniu jej pracy z konkursu. Twierdziła, że zdjęcie przedstawia jej syna w towarzystwie manekinów, które zrobiła podczas wystawy Gucci, i kategorycznie podkreśliła, że nie zostało ono stworzone przez sztuczną inteligencję. Suzy wyraziła zdziwienie tym, że jej praca została w ogóle utożsamiona z AI, podkreślając, że nie ma żadnego doświadczenia w tworzeniu obrazów za pomocą takich systemów, a nawet dopiero uczy się o ChatGPT (który i tak przecież nie służy do generowania zdjęć).
W odpowiedzi na kontrowersje, Charing Cross Photo opublikował aktualizację w sprawie całego zdarzenia, jednak przeprosiny były tylko częściowe. Organizatorzy zapewnili, że w przyszłym roku Suzy będzie mogła wziąć udział w konkursie bez wpisowego. Niemniej jednak, jury nadal zdecydowanie skupiało się na odpowiedzialności fotografów za dostarczenie jasnych metadanych dotyczących powstania zdjęć, co rzeczywiście jest kluczowym aspektem w tego typu konkursach.
Cała sytuacja wywołała silne kontrowersje na platformie Instagram, gdzie Charing Cross Photo spotkało się z krytyką ze strony użytkowników. Decyzja organizatorów wywołała dyskusję na temat odpowiedzialności w kontekście wykorzystania sztucznej inteligencji w fotografii, a także podkreśliła potrzebę uwzględnienia jasnych wytycznych i zrozumiałych metadanych, aby uniknąć nieporozumień w przyszłości.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Prawdziwe zdjęcie zdyskwalifikowane z konkursu. Sędziowie orzekli, że stworzyło je AI