Premiery PS6 i nowego Xboxa zagrożone. Boom na AI zaczyna uderzać w konsole

Jak podaje Reuters, dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji i boom na tę technologię zaczynają wywoływać realne obawy w branży gier. Problemem jest wpływ tej technologii na dostępność kluczowych podzespołów przede wszystkim pamięci. Microsoft oraz Sony muszą dziś mierzyć się z sytuacją, w której trudniej jest zaplanować premiery nowych konsol i to w rozsądnej cenie.

Producenci pamięci większość swoich mocy w fabrykach przestawili na moduły dedykowane AI. W niektórych przypadkach zarezerwowane dostawy sięgają nawet dwóch lat do przodu. Dla branży konsolowej to poważny problem, bo kolejna generacja sprzętu ma trafić na rynek w okolicach 2027-2028 roku. Oznacza to, iż produkcja musiałaby ruszyć już w drugiej połowie 2026 r., czyli w momencie, gdy ceny komponentów mogą być nadal bardzo wysokie.

Droższy sprzęt to gorsza sprzedaż

Wyższe ceny podzespołów niemal na pewno przełożą się na ceny końcowe konsol. To z kolei może uderzyć w sprzedaż, która i tak nie wygląda optymistycznie. Szacuje się, że w przyszłym roku rynek konsol może skurczyć się o ponad 4 procent. Widać to już na przykładzie Xboxa Series X i S, których ceny były w tym roku podnoszone dwukrotnie. Efekt był wyraźny - sprzedaż zamknęła się na poziomie około miliona sztuk.

Niepewna przyszłość PS6 i nowego Xboxa

W przypadku kolejnej generacji mówi się o różnych strategiach cenowych. Nowy Xbox ma być urządzeniem z wyższej półki, z ceną przekraczającą 1000 dolarów, podczas gdy PlayStation 6 będzie celować raczej w przedział cenowy znany z poprzednich generacji. Do tego dochodzą nowe projekty, takie jak Project Magnus od Microsoftu, czyli hybryda PC i konsoli.

Kryzys na rynku pamięci może doprowadzić do opóźnienia premiery konsol nowej generacji i ich wysokich cen.

Sytuację komplikuje także wejście Valve na rynek konsolowy. Firma planuje premierę nowego Steam Machine w przyszłym roku, ale już teraz ma problemy z ustaleniem ceny, a rosnące koszty pamięci tylko pogłębiają ten problem.

Opóźnienia coraz bardziej realne

Wszystko to sprawia, że producenci mogą zacząć poważnie rozważać opóźnianie premier, zamiast ryzykować słabą sprzedaż drogich urządzeń. Jeśli ceny komponentów nie spadną, a dostępność pamięci się nie poprawi, kolejna generacja konsol może pojawić się później, niż dziś się zakłada. Boom na AI, który napędza rozwój technologii, dla rynku gier zaczyna być coraz większym wyzwaniem.

Najgorszy scenariusz

Istnieje też najgorszy scenariusz, czyli porzucenie rynku konsol przynajmniej przez jednego producenta. Tutaj takim mocnym kandydatem wydaje się Microsoft z racji tego, że firma zarabia na grach oraz oprogramowaniu, a nie konsolach do gier. Równie dobrze nowy Xbox czy nawet PS6 mogłyby wcale nie zadebiutować skoro jest granie w chmurze. To na ten moment jednak mało realne, choć nie niemożliwe.