Prezydent Salwadoru Nayib Bukele bagatelizuje sytuację na rynku kryptowalut i mówi swoim obywatelom, aby byli cierpliwi, powinni przestać się martwić i cieszyć się życiem. Twierdzi, że po bessie wartość inwestycji w tym kraju ogromnie wzrośnie. Cena bitcoina spadła poniżej 20 000 USD, co stanowi mniej niż połowę kwoty, jaką płacił średnio rząd Salwadoru.
Prezydent Nayib Bukele wydaje się dość spokojny w kwestii przyjęcia bitcoina przez jego kraj oraz faktu, że przy obecnych kwotach stracili około 61 milionów dolarów. Według strony śledzącej nayibtracker.com, Salwador pod wydał około 105 milionów dolarów na bitcoiny, począwszy od września ubiegłego roku i płacąc średnio prawie 46 000 dolarów za monetę. Obecnie szacuje się, że wartość tej inwestycji w BTC spadła o ponad 57 procent, czyli o około 61 milionów dolarów. "Widzę, że niektórzy ludzie martwią się o cenę rynkową #Bitcoin"– napisał Bukele na swoim koncie na Twitterze w weekend. "Moja rada: przestań patrzeć na wykres i ciesz się życiem. Jeśli zainwestowałeś w #BTC, Twoja inwestycja jest bezpieczna, a jej wartość ogromnie wzrośnie po bessie". "Cierpliwość jest kluczem" – napisał prezydent.
Prezydent Salwadoru przekonuje, że Bitcoin jeszcze się odbije. "Przestań patrzeć na wykres i ciesz się życiem. Jeśli zainwestowałeś w #BTC, Twoja inwestycja jest bezpieczna. Cierpliwość jest kluczem". Minister dodaje, że kraj nic nie stracił, bo nie sprzedawał podczas spadków cen. Wartość Bitcoinów Salwadoru spadła o ponad 57 procent, czyli o około 61 milionów dolarów.
Minister finansów Alejandro Zelaya w wywiadzie dla lokalnej telewizji starał się zrobić dobrą minę do sytuacji, mówiąc, że ponieważ Salwador nie sprzedał żadnego ze swoich bitcoinów, tak naprawdę nie poniósł żadnej straty. "Mówią mi, że ryzyko budżetowe Salwadoru wzrosło z powodu rzekomej straty, ale ta strata nie istnieje" – powiedział Zelaya. "Trzeba to wyjaśnić, ponieważ nic nie sprzedaliśmy". Jednak większość firm i rządów odpisuje wartość tego, co księgowi nazywają "niezrealizowaną stratą", nawet jeśli nie sprzedają zagrożonych aktywów. Zelaya dodał, że aktywa BTC stanowią tylko 0,5% budżetu kraju.
Rząd musi jednak liczyć się z ostrą reakcją społeczeństwa. Choć utrata kilkudziesięciu milionów z perspektywy państwa jako całości może wydawać się rządzącym niewielką stratą, w kraju, gdzie blisko 25% ludności żyje za mniej niż 5 USD dziennie, nie będzie to łatwy do zbagatelizowania temat. W styczniu Salwador odrzucił zalecenie Międzynarodowego Funduszu Walutowego, aby zrezygnować z Bitcoina jako prawnego środka płatniczego. Zelaya powiedział wtedy, że "żadna międzynarodowa organizacja nie zmusi nas do robienia czegokolwiek", nazywając to kwestią "suwerenności".
Pokaż / Dodaj komentarze do: Prezydent Salwadoru: Spokojnie. Bitcoin jeszcze wystrzeli w górę. "Cierpliwość jest kluczem"