Przyczyna problemu z dyskami SSD po aktualizacji Windows 11 może tkwić w czymś innym

W ostatnim czasie pojawiały się informacje o awariach dysków, za które odpowiadać miała jedna z aktualizacji bezpieczeństwa systemu Windows 11. Jak się jednak okazuje, to nie update może odpowiadać za ten problem.

Początkowo podejrzewano, że to właśnie aktualizacje zabezpieczeń systemu Windows były główną przyczyną awarii dysków SSD, szczególnie tych opartych na układach Phison. Jednak po przeprowadzeniu szeroko zakrojonych testów, firma Phison ogłosiła, że nie udało się odtworzyć tego błędu, co postawiło pod znakiem zapytania wcześniejsze przypuszczenia. Swoje śledztwo przeprowadził też Microsoft, który w oświadczeniu zaprzeczył, by awaria była związana z ostatnimi aktualizacjami Windowsa 11.

Przyczyna problemu leży w testowych wersjach dysków?

Według nowych informacji, które ujawniono na taiwańskiej platformie PCDIY, problem może wynikać z firmware'u używanego w testowych wersjach SSD, które trafiły do recenzentów przed oficjalnym wprowadzeniem tych produktów na rynek.

Rzeczone oprogramowanie było w wersji testowej, a nie stabilnej, która trafiła wraz z dyskami na rynek konsumencki. Taki firmware mógł powodować problemy z kompatybilnością z systemem operacyjnym, a także wywoływać błędy w działaniach SSD podczas dużych obciążeń.

Co istotne, w przypadku modeli nośników dostępnych w sprzedaży detalicznej użytkownicy nie muszą się martwić, ponieważ są one wyposażone w stabilne oprogramowanie, które nie powinno sprawiać takich problemów.

Jeśli ktoś doświadczył spadku wydajności swojego dysku SSD po ostatnich aktualizacjach Windows 11, eksperci zalecają wykonanie procedury "Secure Erase". Jest to proces, który pozwala usunąć z pamięci podręcznej SSD zbędne dane, w tym te związane z błędami w funkcjonowaniu urządzenia, co może przywrócić jego wydajność.

Warto pamiętać, że ten problem dotyczy raczej wąskiego kręgu użytkowników, głównie osób, które korzystają z testowych wersji SSD lub mają starsze wersje firmware'u.