Ryzen, Ryzen, Ryzen... Na ilość plotek dotyczących nadchodzących procesorów AMD można chwilami dostać kociokwiku, ale wypada zarazem zauważyć, że w natłoku setek napływających zewsząd informacji zabrakło czegoś zupełnie podstawowego - zdjęć. Aż do teraz.
Jak zawsze niezawodny w takich sytuacjach serwis VideoCardz dotarł do wysokiej jakości zdjęcia przedstawiającego finalne, sklepowe wersje Ryzenów. Co widać na opublikowanej fotografii, producent zdecydował się na wypalenie w IHS-ie dużego logo serii, czym iteracja finalna wyróżnia się na tle występujących wcześniej gdzieniegdzie sampli inżynieryjnych. Sam procesor fizycznie właściwie nie odbiega od swego poprzednika, FX. Utrzymano bowiem charakterystyczny dla AMD, stosowany od wielu lat kształt odpromiennika. Jeśli wierzyć doniesieniom z przeszłości, to odpromiennik ten jest przylutowany do rdzenia - co również nie stanowi novum. Całą konstrukcję zrealizowano w obudowie typu PGA, czyli nóżki (piny) znajdują się po stronie jednostki obliczeniowej, a nie na płycie głównej jak u konkurencyjnego Intela. To jednak było wiadomym od dawna.
Procesory z serii Ryzen w finalnej rewizji wyróżniają się dużym logo umieszczonym na IHS-ie. Nie sposób pomylić je z czymkolwiek innym.
Na spodzie procesora znajdziemy oczywiście setki nóżek kontaktowych. Ze specyfikacji dedykowanej podstawki AM4 wynika, że powinno być ich dokładnie 1 331. Tym niemniej według zachodnich dziennikarzy producent mógł dorzucić troszkę nadprogramowych nóżek sygnałowych, by udostępnić twórcom topowych płyt pewne pole do manewru. Podobna sytuacja miała już miejsce choćby w przypadku najnowszych procesorów marki Intel z segmentu HEDT (High-End Desktop), które nominalnie wykorzystują podstawkę z 2011 pinami, ale posiadają też kilkadziesiąt pól sygnałowych ekstra. Swego czasu z rzeczonej opcji skorzystał Asus, wprowadzając tzw. OC Socket - 60 dodatkowych pinów przełożyło się na lepsze możliwości przyśpieszenia pamięci podręcznej L3.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Procesory AMD Ryzen pozują do zdjęć