Chiński producent dronów DJI wydał oświadczenie w odpowiedzi na ubiegłotygodniową decyzję amerykańskiego Sądu Dystryktu Kolumbii. Sąd podtrzymał klasyfikację firmy jako "chińskiej firmy wojskowej". DJI znalazło się na tej liście już w 2022 roku.
Firma wyraża rozczarowanie wyrokiem, ale podkreśla kluczowe ustalenia sądu, które – według DJI – potwierdzają jej stanowisko. Producent dronów zaznacza, że sąd "stanowczo odrzucił większość zarzutów Departamentu Obrony" i nie znalazł podstaw dla twierdzeń, jakoby firma była kontrolowana przez Komunistyczną Partię Chin czy powiązana z chińskim Ministerstwem Przemysłu i Technologii Informacyjnej.
Jeden z zarzutów, które sąd podtrzymał dotyczy jednak potencjalnego podwójnego zastosowania technologii dronów: w celach cywilnych i militarnych.
DJI na liście firm wojskowych
DJI podkreśla, że nigdy nie produkowało sprzętu dla wojska i aktywnie przeciwdziała wykorzystywaniu swoich produktów w konfliktach zbrojnych. Firma publicznie potępia użycie dronów w celach bojowych. Sąd jednak uznał, że polityka firmy nie jest istotna przy podejmowaniu decyzji.
Firma wyraża rozczarowanie wyrokiem
Choć umieszczenie na liście nie oznacza zakazu sprzedaży produktów DJI w USA, może to stanowić problem dla marki w przyszłości. Senat USA wcześniej rozważał całkowity zakaz produktów chińskiego producenta - może to także zostać rozszerzone na resztę świata. DJI zapowiada rozważenie dostępnych opcji odpowiedzi na ten wyrok.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Producent najpopularniejszych dronów na świecie w tarapatach. Sąd podjął decyzję