Project xCloud - granie w chmurze od Microsoftu wystartuje w październiku

Microsoft wciąż nie zdradza wszystkich szczegółów na temat swojego serwisu streamującego Project xCloud, ale wczorajsza konferencja firmy z Redmond na E3 przyniosła kilka ciekawych informacji, w tym datę startu tej usługi. Ta dostępna ma być na jesieni, a konkretniej w październiku tego roku, co oznacza, że szykuje nam się starcie gigantów w tym segmencie, ponieważ w podobnym terminie zadebiutuje przecież również Google Stadia. Jak też można było się domyślać, serwis umożliwi nam granie w tytuły Xbox na różnych urządzeniach i jako że streamować będzie jedynie obraz naszej zdalnej rozgrywki (podobnie zresztą jak Stadia), pozwoli na dostęp do usługi z poziomu wielu różnych urządzeń, w tym telefonów, tabletów, telewizorów czy komputerów.

Usługa dostępna ma być na jesieni, a konkretniej w październiku tego roku, co oznacza, że szykuje nam się starcie gigantów w tym segmencie, ponieważ w podobnym terminie zadebiutuje przecież również Google Stadia.

To jednak nie wszystko, ponieważ Microsoft ogłosił także, że będziemy mogli posłużyć się naszą konsolą Xbox One jako osobistym serwerem i streamować gry w domu bezpośrednio z własnej konsoli zamiast zewnętrznego serwera (np. do naszego smartfona czy laptopa, przez co nie jesteśmy uwiązani do zabawy przed telewizorem). Na podobnej zasadzie działa także PlayStation Remote Play od Sony, ale biorąc pod uwagę doświadczenie Microsoftu w zakresie chmury, pozwolić powinno to na zdecydowanie lepszej jakości doświadczenia. Co więcej, koncern potwierdził także, że Project xCloud wspierać będzie wszystkie tytuły dostępne na Xbox One, co daje bibliotekę składającą się z przeszło 3500 gier. To powinno stanowić dużą przewagę nad Google Stadia, gdzie przynajmniej na starcie, oferta wygląda bardzo skromnie.

Niestety, Microsoft nie ujawnił jeszcze ceny swojej nowej usługi, ani detali logistycznych (liczymy jednak na to, że ta dostępna będzie w naszym kraju), ale zakładać można, że firma będzie chciała nawiązać bezpośrednią walkę z Google Stadia, więc wyglądać może to podobnie. Najważniejszym pytaniem jest jednak, która z usług oferować będzie lepszej jakości rozgrywkę w chmurze, ponieważ wydaje się, że na tym polu głównie rozgrywać będzie się to starcie. Nie wiemy nawet jednak, jakiego łączą internetowego potrzebować będziemy do Project xCloud, w jakiej rozdzielczości i przy ilu klatkach na sekundę Microsoft będzie streamować gry. Pytanie też, czy tego rodzaju usługa nie zaszkodzi bezpośrednio Microsoftowi, ponieważ spora część graczy może zrezygnować z zakupu next-gena firmy na rzecz grania w chmurze.