Przedsprzedaż PS VR2 rozczarowuje, ale... Sony zaprzecza

Najnowsze plotki sugerują, że zamówienia przedpremierowe na Sony PS VR2 są rozczarowujące. W związku z tym firma rzekomo ogranicza produkcję. Przewiduje się, że plan zakładający sprzedaż dwóch milionów jednostek w pierwszym kwartale 2023 r. został wydłużony do marca 2024 r. Sony twierdzi jednak, że te doniesienia są fałszywe.

Do premiery gogli PS VR2 zostały zaledwie trzy tygodnie, ale Bloomberg informuje, że firma zmniejszyła dostawy headsetu VR nowej generacji o połowę z powodu niskiej liczby zamówień w przedsprzedaży. Firma wcześniej szacowała, że ​​w pierwszym kwartale sprzeda ​​co najmniej dwa miliony sztuk, jednak anonimowe źródła podają, że sprzedaż szacuje się obecnie na milion. Sony spodziewa się, że między kwietniem tego roku a marcem 2024 roku trafi do sprzedaży kolejne 1,5 miliona sztuk.

Do premiery gogli PS VR2 zostały zaledwie trzy tygodnie, ale Bloomberg informuje, że firma zmniejszyła dostawy headsetu VR nowej generacji o połowę.

Bloomberg skontaktował się z Sony w celu uzyskania oficjalnego komentarza, ale rzecznik powiedział: „firma nie omawia swoich zapasów produktów”. Jednak wkrótce po opublikowaniu tej historii Sony powiedziało GamesIndustry.biz, że nie obniżyło produkcji PS VR2. Mówi, że prognozy nadal są na wysokim poziomie i widzi „entuzjazm” fanów czekających na premierę. Producent nie podaje jednak żadnych konkretów. Źródła Bloomberga podały znacznie więcej szczegółów na temat dokładnych liczb i tego, jak wpłynie to na łańcuch dostaw Sony. Dla przykładu, według przecieku, firma poinformowała swojego dostawcę wyświetlaczy, aby spodziewał się mniejszej liczby zamówień.

Wirtualna rzeczywistość i „metaverse” nie rozwinęły się tak, jak oczekiwało wiele firm. Nie jest więc trudno wyobrazić sobie, że zamówienia w przedsprzedaży na PS VR2 będą niższe, niż początkowo spodziewało się Sony. Biorąc pod uwagę fakt, że cena sprzętu jest wyższa niż PlayStation 5, a sytuacja ekonomiczna na świecie jest zdecydowanie gorsza niż jeszcze rok temu, anonimowy przeciek może być nieco bardziej wiarygodny niż słowa firmy.