Przejęcie EA może doprowadzić do kryzysu i końca jednego z największych wydawców


Przejęcie EA może doprowadzić do kryzysu i końca jednego z największych wydawców

Wczoraj gruchnęła wiadomość o sprzedaży Electronic Arts grupie prywatnych inwestorów. Na zmiany musimy jeszcze poczekać, ale nikt nie ma wątpliwości, że takowe prędzej czy później nastąpią, choć też nie wiadomo, w jakim konkretnie kierunku podąży jeden z największych wydawców gier. Po rozpoczęciu procesu przejęcia pojawiają się niepokojące informacje.

EA zostaje przejęte za 55 miliardów dolarów płatnych w gotówce przez konsorcjum inwestorów, w skład którego wchodzi PIF, saudyjski fundusz inwestycyjny, Silver Lake – amerykańska firma private equity, oraz Affinity Partners, amerykańskie przedsiębiorstwo inwestycyjne założone w 2021 roku przez Jareda Kushnera, zięcia obecnego prezydenta USA, Donalda Trumpa.

Masowe zwolnienia i gry tworzone przez AI - taka przyszłość może czekać EA

Tymczasem według doniesień Financial Times, inwestorzy planują wykorzystać sztuczną inteligencję do obniżenia kosztów operacyjnych Electronic Arts, by poradzić sobie z jej dużym zadłużeniem. Istnieje ryzyko, że wdrożenie AI w grach może prowadzić do redukcji zatrudnienia, zarówno w zespołach deweloperskich, jak i wśród aktorów głosowych. Bloomberg ujawnia, że część transakcji zostanie sfinansowana za 20 mld USD pożyczonych od JPMorgan Chase & Co. Jest to ogromny kredyt, którego spłata może nie być taka prosta.

Eksperci wskazują, iż dla EA oznacza to cięcia kosztów. Mogą nastąpić masowe zwolnienia, a w grach może pojawić się jeszcze więcej mikropłatności. Co ciekawe, kwota zadłużenia jest prawie czterokrotnie większa od zadłużenia związanego z przejęciem Toys R Us, które zakończyło się fiaskiem.

Deweloperzy związani z Electronic Arts są oczywiście zaniepokojeni, a w szczególności BioWare, którego ostatni projekt Dragon Age: The Veilguard nie odniósł oczekiwanego sukcesu finansowego. Ponoć w studiu zostało mniej niż 100 osób.

Istnieje opcja, że ekipa dostanie jeszcze jedną szansę na dokończenie nowego Mass Effecta, który będzie być albo nie być dla BioWare.

Joost van Dreunen, były CEO i współzałożyciel firmy analitycznej SuperData, zauważył, że przejęcie Electronic Arts za 55 miliardów dolarów jest drugim co do wielkości w historii gier (po przejęciu Activision Blizzard przez Microsoft) i największym przejęciem w historii, przewyższającym wcześniejsze transakcje, takie jak przejęcie TXU Energy w 2007 roku za 48,4 miliarda dolarów.

Inwestorzy mogą dążyć do dominacji na rynku gier

Van Dreunen zwrócił uwagę, że PIF, który już posiadał około 10% akcji EA, ma niemal nieograniczone zasoby inwestycyjne i może skutecznie dążyć do dominacji rynkowej. Inwestycja PIF jest częścią większej strategii polegającej na zdobywaniu rynku ogromnymi kwotami pieniędzy.

Analityk zauważył również, że prywatne firmy, takie jak EA po przejęciu, są bardziej odporne na presję rynkową niż podmioty publiczne, co może pozwolić nowym właścicielom na długoterminową strategię, nawet jeśli krótkoterminowe zyski będą mniejsze.

Jednak Silver Lake i Affinity Partners, które również są częścią konsorcjum, mogą mieć inne podejście do tej kwestii.

Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!

Pokaż / Dodaj komentarze do:

Przejęcie EA może doprowadzić do kryzysu i końca jednego z największych wydawców
 0