Nowe prawo na Florydzie zabraniające mediom społecznościowym cenzurowania kandydatów politycznych na ich platformach zostało wstrzymane przez sędziego federalnego. Grupy reprezentujące firmy zajmujące się mediami społecznościowymi wytoczyły w maju pozew o zniesienie prawa. Amerykański sędzia okręgowy Robert Hinkle zatrzymał prawo, którego egzekwowanie rozpoczęłoby się w czwartek, wydając wstępną blokadę. Sędzia argumentował, że zakaz cenzurowania i usuwania polityków może stanowić naruszenie praw do wolności słowa platform mediów społecznościowych zawartych w Pierwszej Poprawce. Jako firmy prywatne, platformy mediów społecznościowych mają prawo do swobodnego publikowania tego, co im się podoba i bez ingerencji rządu.
Pamiętacie głośne uchwalenie na Florydzie w USA przepisów zakazujących cenzury polityków na platformach społecznościowych? Sąd już je unieważnił. Prywatne firmy mają prawo publikować i cenzurować co im się podoba, a rząd nie może się mieszać.
"Ustawodawstwo zmusza dostawców do hostowania przemówień, które naruszają ich standardy – przemówień, których w innym przypadku by nie hostowali – i zabrania dostawcom wypowiadania się w inny sposób" – napisał w wyroku sędzia Hinkle. "Podobnie jak poprzednie ograniczenia wynikające z Pierwszej Poprawki, jest to przykład spalenia całego domu w celu upieczenia świni". Prawo promowane przez gubernatora Florydy Rona DeSantisa zabrania platformom internetowym stałego zakazywania lub cenzurowania kandydatów politycznych ubiegających się o urząd. Dało to stanowej komisji wyborczej prawo nakładania grzywien na platformy w wysokości 250000 dolarów dziennie za cenzurowanie kandydatów z całego stanu i 25000 dolarów dziennie za kandydatów lokalnych.
Ustawa została uchwalona przez zdominowaną przez Republikanów Florydę, zainspirowaną permanentnym zakazem korzystania przez byłego prezydenta Donalda Trumpa z większości platform mediów społecznościowych po zamieszkach 6 stycznia na Kapitolu Stanów Zjednoczonych. Uchwalenie prawa było jednym z ostatnich incydentów w długotrwałej wojnie między Republikanami a firmami Big Tech. Podpisując ustawę, w maju DeSantis powiedział, że prawo będzie chronić "prawdziwych mieszkańców Florydy" przed Doliną Krzemową.
"Przepisy, o których teraz mowa, były próbą powstrzymania dostawców mediów społecznościowych uważanych za zbyt dużych i zbyt liberalnych" – napisał sędzia Hinkle.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Przepisy blokujące cenzurę polityków na Facebooku i Twitterze wstrzymane przez sąd